Cesarz ośmiu wysp

"Cesarz ośmiu wysp" to dwie krótkie powieści w jednym tomie, połączone wspólnymi bohaterami, spośród których teoretycznie najważniejszy jest Shikanoko, syn szlachcica, pozbawiony swojego dziedzictwa przez wuja, który nie cofnął się przed próbą zabójstwa (oczywiście nieudaną) swojego podopiecznego by zdobyć jego posiadłość. Napisałem "teoretycznie", bo tak naprawdę obie powieści mają wiele nieomal równorzędnych głównych postaci. Fabuła również spleciona jest z licznych wątków, spośród których których na pierwszy plan wysuwa się historia utraty tronu niby-Japonii, czyli tytułowych Ośmiu Wysp, przez cesarza z jednego z dwóch konkurujących ze sobą rodów. Fikcyjna Japonia wzbogacona jest o liczne przejawy magii, zarówno przyjaznej jak i czarnej oraz powiązanych z nią duchów, demonów i niezwykłych stworzeń. Nieskomplikowany styl autorki i trzymająca się chronologii wydarzeń fabuła kontrastują ze skomplikowanymi zależnościami pomiędzy bohaterami. Nieomal wszystkie interakcje mają złe i dobre strony i dają postaciom zarówno powody do wzajemnej niechęci lub nienawiści jak i do obopólnej sympatii albo przynajmniej wspólnych interesów. Pozwala to autorce na dużą swobodę a bohaterom na liczne i często zaskakujące zmiany stron i sojuszy. Niestety momentami powoduje to też efekt nieco podobny do uzyskiwanego w telewizyjnych dziełach pokroju "Mody na sukces", gdzie wszyscy zdołali przespać się ze wszystkimi i znienawidzić się wzajemnie po kilka razy. W czasie lektury zaczynałem już podejrze...

Japońskie zwyczaje, rytuały bardzo bogata kultura i wierzenia, od wieków fascynowały pisarzy. Swego czasu kraj ten był całkowicie odcięty od napływu cudzoziemców, więc tym bardziej budził można by nawet rzec niezdrową ciekawość. Na szczęście to się zmieniło a Kraj Kwitnącej Wiśni jest miejscem przyjaznym i otwartym. Fascynacja jednak pozostała.
Podejrzewam, że autorka książki "Cesarz ośmiu wysp" bazowała właśnie na kulturze i wierzeniach japońskich. Mam nawet pewność.

Powieść ta przedstawia pozornie nie związane ze sobą wydarzenia, które wraz z rozwojem akcji zyskują na znaczeniu i stają razem punktem "zapalnym" całej tej opowieści. Tak opowiedziana historia, to żadna nowość, ale pisarce ten zabieg wyszedł całkiem zgrabnie.

Jest to pierwsza część cyklu jaką przeczytałem, jednak tytuł może zmylić czytelników, bowiem tom ten zawiera dwie opowieści. Najjaśniejszym punktem tej intrygi są oczywiście bohaterowie i niezła historia oraz przewijające się przez całość publikacji różnego rodzaju duchy, demony, straszliwe potwory.

Tak poza treścią na wszystkie gwiazdki świata zasługuje przepiękne wydanie tego woluminu. Mistrzostwo świata. Słowem podsumowania polecam, zachęcam do lektury.