Peter Carey "Chemia łez" - książka to historie dwojga ludzi żyjących w innych czasach. Catherine żyje teraz, dopiero co zmarł jej kochanek. Nie umie się odnaleźć w nowej sytuacji, tęskni i nadal kocha. Mimo pracy, którą uwielbia i której poświęca sporo czasu, topi smutki w alkoholu. Czuje się bardzo samotna. Henry żył ponad sto lat temu. Jego syn ciężko chorował, więc żeby go zadowolić w tych trudnych chwilach obiecał mu mechaniczną kaczkę. Jednakże nie łatwo ją zdobyć. Musi opuścić żonę i syna i wyjechać za granicę. Spotyka wiele ludzi, niestety co po niektórzy mają wobec Henry'ego niecne zamiary. Catherine i Henry'ego łączy poczucie pustki i samotności. Szukają sensu życia... Książka wydaje się ciekawa, aczkolwiek mnie nie przypadła do gustu. Historia Henry'ego ciągnęła się w nieskończoność, nie do końca zrozumiałam czego on właściwie chce od życia. Autor pisze w sposób monotonny, niewiele się dzieje, akcja ciągnie się, choć dawno mogła zostać zakończona. Tak dobrze się zapowiadało, ale niestety jestem zawiedziona. Nie polecam