Opinia na temat książki Chichot losu

@AnnaKa26 @AnnaKa26 · 2011-05-11 20:53:37
Przeczytane
Czy zdarzyło się Wam, że los zadrwił z Was? Popsuł plany wytyczając nową drogę życia? Pewnie tak i to nie raz. Joanna-bohaterka książki odbierając telefon w srodku nocy przekonała sie właśnie o tym,ze życie w ciagu kilku sekund potrafi zmienić nasze plany. Młoda, zdolna i bardzo ambitna kobieta pracująca w ukochanym zawodzie z dnia na dzień zostaje z dwójką dzieci-nie swoich dzieci a koleżanki,ktora zginęła w wypadku samochodowym prosząc wcześniej Joanne o zaopiekowanie się jej "potworkami" na trzy dni. Od tej pory bohaterka zmaga się z różnymi problemami,a tym samym dotychczasowe życie zmienia się o 180 stopni. Utrata koleżanki, mężczyzny, pracy i kłopoty z dziećmi to za dużo dla kobiety,która do tej pory nie miała z dziećmi do czynienia a praca zajmowała jej całe życie. Bohaterka staje przed trudnymi wyborami i sytuacjami, które przynajmniej z początku wydają się bez wyjścia. CzY Joanna sobie poradzi? jak jeszcze zycie ją zaskoczy i kto jej pomoże? Musicie przeczytać, tym bardziej, ze czyta sie na prawde szybko i płynnie:)
Ocena:
Data przeczytania: 2011-05-11
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Chichot losu
4 wydania
Chichot losu
Hanka Lemańska
7.7/10

Nowe wydanie Czy wiesz, że odbierając telefon w środku nocy możesz przewrócić całe swoje życie do góry nogami? Joanna jest młoda, niezależna, a w pracy rywalizuje tylko z najlepszymi. Tę odrobinę woln...

Komentarze

Pozostałe opinie

Myślałem, że czytając książkę poznam szybciej zakończenie serialu, ale okazało się, że to całkiem inna historia. Książka ciekawa, ale w serialu są zupełnie inne wątki.

Zabrana na urlop spelnila swoja role. Nieskomplkowana, lekka w czytaniu, momentami zabawna. Ot czytadelko, ktore potrafi wciagnac, ale o ktorym szybko sie zapomina.

Joanna, niezależna, robiąca karierę pracoholiczka zgadza się zaopiekować dzieci koleżanki. Gdy koleżanka ginie w wypadku samochodowym bohaterka powieści musi podjąć decyzję czy zaopiekuje się rodzeńst...

@bozbar@bozbar

Liczyłam na trochę głębszą lekturę, a tu takie pierdoły. Czytając miałam wrażenie, że fabuła jest naciągana na siłę, a postacie sztuczne. W tej książce spodobał mi się tylko tytuł. Szkoda.

@bunia@bunia