Opinia na temat książki Córka oligarchy

„Córka Oligarchy” – Katarzyna Mak

Sonia żyje pod dyktando swojego ojca, który jest wpływowym oligarchą. Od dziecka żyje w luksusach, lecz nie sprawiają jej żadnych przyjemności. Chce od życia czegoś więcej i pragnie do czegoś dojść sama. Ciągle jest kontrolowana przez ojca, nawet bywały dni, kiedy to on sam wybiera jej ubrania.

„Byłam jego trofeum, zdobyczą, którą szczycił się przed innymi.”

Leo zostaje zatrudniony przez Vasiljewa, jego zadaniem jest podążanie i pilnowanie na każdym kroku Soni. Lecz nikt nie wie, że mężczyzna pragnie zemsty za przeszłość. Jednak pewna sytuacja sprawia, że ochroniarz musi uratować podopieczną i wywieść ją w bezpieczne miejsce.

„Byłem zaślepiony chęcią zemsty ale na szczęście szybko zrozumiałem, że to nie na Tobie powinien skupić się mój gniew.”

Wszystko co wydarzy się na statku będzie miało nieodwracalny skutek. Czy Sonia będzie umiała wyrwać się z rąk ojca? Zacznie żyć po swojemu, z dala od tych wszystkich złych wspomnieć?

Mimo iż Sonię i Leo dzieli znaczna różnica wieku to przy bliższym poznaniu nie będą sobie obojętni. Mężczyzna, kiedy pozna historię Soni zdecyduje się jej pomóc mimo iż wie, że są na celowniku. Czy dostaną drugą szansę od życia i będą mogli zacząć życie z dala od zła, które zdążyło przeniknąć przez nich.

„[…] wierzę, że przejście na drugą stronę nie oznacza końca, a jedynie nowy, lepszy początek. Ufam, że jeszcze się kiedyś odnajdziemy.”

Akcja książki rozgrywa się w przerażająco szybkim tempie. Choć uczucie, które się między nimi rodzi bardziej można nazwać pożądaniem to i tak nie mogłam doczekać się jak zakończy się przygoda tej dwójki. Przyznam się, że zakończenie trochę zbiło mnie z nóg. Dość smutne, lecz dające nadzieję, na „lepsze życie”. Oczywiście bardzo ciężko czytało się postępowanie ojca wobec Sonii. Nie rozumiem jak można być tak okrutnym i bezwzględnym tyranem. Powinien stawiać dobro dziecka ponad stan, niestety w tym przypadku tak nie było.