- Z władzą chcecie na stare lata zadzierać?! - Genderę wściekłość wysadziła wprost z krzesła, aż zaparł się o ścianę między portretami przywódców, tak że z daleka wyglądał jak trzecia fotografia, tylko że bez ramek i szkła.
- Z którąś muszę - Mikołaj bezradnie rozłożył ręce, bo w tej właśnie chwili pojął, że ćwierć wieku od tamtej wojny znowu wyrusza na front. - Nie pobuduję, z niebem zadrę, pobuduję - z ziemią! Nu, kłopot serdeczny, ale jak już, to wolę ja z miejscowymi na hańdry-mańdry pójść!
- Z którąś muszę - Mikołaj bezradnie rozłożył ręce, bo w tej właśnie chwili pojął, że ćwierć wieku od tamtej wojny znowu wyrusza na front. - Nie pobuduję, z niebem zadrę, pobuduję - z ziemią! Nu, kłopot serdeczny, ale jak już, to wolę ja z miejscowymi na hańdry-mańdry pójść!