Ależ ja czekałam na tę kontynuację, i moja cierpliwość została nagrodzona w najlepszy z możliwych sposobów. Nie dość, że mam okazję ponownie napisać o tej historii kilka słów, to moje własne oczekiwania zostały spełnione na najwyższym poziomie, a przypomnę, że według mnie już w pierwszej części poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko.
Ta część jest niezwykle energetyczna, wciągająca i "nieodkładalna" do samego końca. Zarwałam dla niej noc, ale zdecydowanie było warto. Emocje buzują już od pierwszej strony, a indywidualizm każdej z postaci tylko je podkręca, doprowadzając momentami do naprawdę niebezpiecznych sytuacji, w których życie bohaterów jet autentycznie zagrożone, a tych sytuacji tutaj naprawdę nie brakuje. Należy też pamiętać, że młodzi adepci regularnie rozwijają swoje Talenty, a jeszcze nie zawsze są w stanie nad nimi zapanować, więc ich moc niejednokrotnie wymyka się jeszcze spod kontroli.
Nie będę opisywać fabuły, bo tyle się dzieje, że pisałabym do jutra ;) a nie chciałabym Wam czegoś ważnego zaspojlerować i zepsuć wrażeń przy odkrywaniu kolejnych, niektórych bardzo zaskakujących wątków. Zdradę tylko, że akcja jest poprowadzona w naprawdę bondowskim stylu i każdy, kto uwielbia pościgi, strzelanki, zawrotne tempo i nieustającą adrenalinę, będzie tak jak ja zachwycony.
Bohaterowie tej części, dojrzeli do bardziej wymagających misji więc zdecydowanie tu się sporo więcej dzieje, niż w tomie pierwszym, który był nakierowany w moim odczuciu na ic...