Dawno już nie czytałam tak wciągającej i (o zgrozo!) realnej książki z gatunku fantasy, dałam się porwać tej historii i przeczytałam ją dosłownie w jedno popołudnie. Bardzo się cieszę, że kontynuacja już czeka na półce, bo moja ciekawość została rozpalona do granic możliwości, a wyobraźnia podsuwa coraz mroczniejsze obrazy i podpowiada, że jakby nasz świat tak wyglądał, to mielibyśmy z lekka przechlapane.
Historia Heniego, Nieznajomego, Soni i kilkorga innych napisana została przystępnym językiem, z drobiazgowymi opisami realnie oddając bieg wydarzeń, pozwalając puścić czytelnikowi wodze wyobraźni, postawić się w miejscu bohaterów, niemal czując na samym sobie ich emocje, uczucia, pozwalając zrozumieć (i nie zawsze zganić) motywy, które nimi kierują. Jest to także opowieść o poszukiwaniu własnego "JA", o walce z przeciwnościami losu, godzeniu się z przeznaczeniem, o spełnianiu marzeń, ale także o konsekwencjach nie zawsze trafionych decyzji.
Krótkie rozdziały składają się w spójny obraz przedstawionego świata. Ukazują one różne punkty widzenia dzięki intrygującym bohaterom. Choć postaci jest sporo, szybko się rozeznamy i zapamiętamy kto, jest kim oraz jaka hierarchia i zależność między nimi panuje.
Postacie są barwne o niezwykle silnych i różnorodnych charakterach, pomimo tych różnic, każdemu z nich kibicowałam całym sercem, i każdy z nich wzbudza całą gamę różnorakich uczuć, poznajemy ich pokomplikowaną przeszłość, mamy szansę zrozumieć motywy, które nimi ki...