Cytaty z książki "Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej"

Do książki zostały dodane 18 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (17) @book.book.pl @book.book.pl (1)
Dodaj nowy cytat
Mężczyźni nie są źli, ale trzeba ich sobie rygorystycznie dawkować. Są jak słodzik, potrafią oszukać, udawać cukier, ale nie należy raczyć się nimi zbyt zachłannie, bo w zbyt dużej dawce wywołują efekt przeczyszczający.
Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej przerywało ciszę każdego poranka. Codziennie punktualnie o piątej dźwięk głośnego ciurkania niósł się po pokojach i korytarzach. Latem, gdy personel zostawiał na noc otwarte okna w korytarzu, czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej słychać było w okolicy, co doprowadzało do szału połowę mieszkańców miasteczka.
Całą noc nie zmrużyłam oka, a gdy już udało mi się zasnąć, ona znowu szła do łazienki. Czwarty raz. Po takiej nocy zazwyczaj czułam się jak po powrocie z pielgrzymki do Santiago de Compostela.
Zdenerwowałam się do tego stopnia, że aż mi znowu zaczęła drgać prawa powieka.
Potrzasnęłam nią jeszcze raz, drugi... trzeci i czwarty... i piąty, szósty, ale ona wciąż się nie ruszała. Mimo moich wysiłków nie raczyła zareagować. Miała to gdzieś. Nic już ją nie obchodziło.
Nie do wiary, że jeszcze niedawno była kwitnącą, pełną życia, irytującą wszystkich staruszką, a teraz leżała tak spokojnie i nawet mi nie odpysknęła. Śmierć bardzo ją zmieniła. Miała szczęście, że nie żyła, bo naprawdę mogłabym jej coś zrobić.
Pielęgniarz zjawiał się najczęściej w okolicach ósmej, recepcjonistka koło południa po odespaniu całonocnej balangi. Jeszcze później lekarka, która piła tyle, że o którejkolwiek by przyjechała, i tak nie dałaby rady tego odespać. Chyba że piła w pracy, wtedy nie była w stanie wrócić do domu i spała w swoim gabinecie.
Od dawna byłem przekonany, że zakochiwanie się jest dla młodych. Że trzeba być naiwnym, by nie zważając na nic, poddać się takiemu szaleństwu i zauroczyć drugą osobę.