To opinia po ponownej lekturze po latach. Jeśli miałbym wybrać jedną książkę z fizyki, którą zabrałbym na bezludną wyspę, byłaby to właśnie ta praca. Jeżeli spotkałoby mnie nieszczęście i zapomniałbym wszystko z fizyki, przypomnienie podstaw zacząłbym również od tej książki. "Dlaczego rzeczy są takie jakie są" to dla mnie ideał dydaktyki. Czytając cokolwiek z nauk ścisłych, odnoszę każdy element innych publikacji do tego wzorca.
Warto napisać kilka zdań o autorze. Sabrumanian Chandrasekhar pochodził ze znanej hinduskiej rodziny z długimi tradycjami naukowymi. Mając 20 lat został zaproszony do Cambridge. W trakcie podróży statkiem do Anglii, dokonał kluczowych odkryć astrofizycznych. Już w Europie popadł w niełaskę wielkiego Eddingtona, gdy się z nim nie zgodził (polecam książkę w tym temacie - " Imperium gwiazd" A.I. Millera), choć ostatecznie miał rację. To przykre zdarzenie sprawiło, że przez całe życie każde obliczenie wykonywał sam, sprawdzał wszystko wielokrotnie (Eddingtona całe życie uważał za wielkiego astronoma, mimo że przyczynił się do traumy Chandrasekhara i migracji do USA). Do erudycyjnej i zmatematyzowanej pracy o czarnych dziurach "Mathematical theory of black holes", zainteresowanym czytelnikom udostępniał 1000-stronnicowy notatnik z wszystkimi obliczeniami, które nie znalazły się w publikacji. Praktycznie nikt, poza naszym bohaterem, sam nie wyprowadzał wszystkich równań ponownie w monografiach. Był tytanem pracy i człowiekiem niezwykłej skro...