Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy poranek 1906 roku i, choć chłopiec nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia oraz smak wusztzupy powrócą do ...
W ubiegłym roku pewien Mariusz namawiał mnie do przeczytania śląskich książek Twardocha, że zrobią wrażenie, że rewelacyjne, że nie rozczarują. Przypomniało mi się o tym po przeczytaniu świetnego „Ka...
Dołująca i niepokojąca opowieść o człowieku. Rzucają się w oczy elementy znane mi z „Morfiny”, „Królestwa” czy „Pokory”. Jeszcze raz drążę za autorem kwestie przynależności, tożsamości, fatum, dział...
Trochę już jestem zmęczona manierą Twardocha. Chciałoby się przeczytać coś innego. Drach jest dobry, ale po przeczytaniu Pokory (wiem, czytam w niewłaściwej kolejności), którą uznałam za rewelacyjną,...
Mroczna, emocjonalna i niezwykle wciągająca. Mnogość wątków, wplatanie w tekst gwary śląskiej i zdań niemieckich nie ułatwia czytania - dla mnie na minus, choć podkreśla klimat powieści i osobowość po...