Dwie twarze

Miranda Inska
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

„Dwie twarze” to subtelny romans erotyczny autorstwa Mirandy Inskiej. Główna bohaterka jest przeciętną, spragnioną miłości kobietą, która nie odnajduje spełnienia w małżeństwie. Zdaje się, że namiętność podobnież jak wielkie uczucie, które połączyło parę wygasa. Szara codzienność przytłacza, ale wszystko zmienić ma nieplanowane spotkanie z dawnym partnerem. Odnowiona znajomość przywołuje wspomnienia. Pragnienie bliskości staje się coraz silniejsze, dlatego niewinne spacery, wspólne kolacje, czy długie rozmowy, z czasem ustąpią miejsca intymnym spotkaniom. Chwile spędzane z kochankiem pozwalają odnaleźć prawdziwe spełnienie, ale coraz trudniej udawać przed mężem wierną żonę. Jak długo kobieta będzie w stanie zachować tajemnice? I jak potoczą się losy trójki bohaterów, gdy wszystko się wyda?
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7900-654-0, 9788379006540
Wydawnictwo: Psychoskok

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Potrzeba bliskości popycha do zdrady

12.10.2016

Romanse ­ typowe książki dla niespełnionych, albo jak kto woli marzących kobiet. Marzeń zawsze miałam dużo, właściwie to one prowadzą mnie przez świat. Dodają skrzydeł i nadziei każdego dnia. Wraz z upływem lat chyba każdemu z nas brakuje takich małych, zwyczajnych rzeczy, niezrealizowanych planów. Właśnie tak jest w przypadku autorki. Świat s... Recenzja książki Dwie twarze

@agnieszka3211@agnieszka3211

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@agnieszka3211
@agnieszka3211
2016-10-12
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Dreszczyk emocji przeszywał moje ciało na myśl o tym, co nastąpi. Już za zakrętem ujrzałam moją miłość. Stał tam pod naszym umówionym drzewem. Z oddali widziałam ten jego tajemniczy wzrok.
Jego tors jakby bardziej rozbudowany, a naprężone mięśnie napinały koszulę tu i ówdzie. Przybliżył się, nalał szampana i snuł opowieści o tym, jak w końcu trafił do Polski i jak bardzo miał złamane przeze mnie serce. Chyba nie za bardzo go wtedy słuchałam, bo moje narządy przygłuszały jego głos. Tak zwane motylki w brzuchu grały mi marsza. To ponoć oznaka zakochania.
Przez parę kolejnych nocy nie mogłam spać. Tworzyłam w głowie motyw spotkania. Fascynujące zajęcie. Polecam zwłaszcza tym kobietom, których mężowie zapomnieli o służbie w małżeństwie. Los mi sprzyjał!
Dodaj cytat