Swego czasu miałem przyjemność przeczytać kilka pozycji z serii z Zebrą skierowanej do młodego czytelnika, Znalazłem w niej przygodowe książki, które dobrze czytało się i miło je wspominam. Kolejną na jaką trafiłem przez przypadek jest Dym w lesie Arkadego Gajdara, po jaką sięgnąłem spodziewając się po niej kolejnej dobrej pozycji.
Książka Dym w lesie jest opowieścią o młodych bohaterach wplątujących się w wiele niebezpiecznych przygód. Autor krótkiej nowelki przedstawia relacje między Wołodią i Fenią, którzy początkowo nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Dopiero wraz z rozwojem sytuacji poznajemy koleje losów poszczególnych postaci. Początek jest zwyczajny i nic nie zapowiadało jaką historię dostanę. Skupiając się w większości na przygodach Wołodii i jego podróży po lasach w kierunku domu nie brakowało zwrotów akcji. Dlatego wiele dzieje się w czasie czytania i nie można się nudzić. Przygody chłopaka obfitują w wiele niebezpiecznych momentów, ale wiedziałem, że wyjdzie cało z opresji od pierwszych stron. Z drugiej strony przedstawienie życia i kłopotów dnia codziennego wyszło autorowi dobrze. Pomimo skupieniu się czasami na nich większość czasu poświęca dwójce bohaterów i relacji jaka zaczyna ich łączyć. Pojawienie się przyjaźni między nimi, wyborów jakich dokonują i ze wszystkim muszą się mierzyć sami. Pozostawienie w lesie, danie sobie radę i przeżycie też występuje w nowelce. Dlatego nieraz jest ciekawie, nie brakuje zagrożenia i zaskoczenia w cz...