Po śmierci Chani oślepiony Paul Muad'Dib opuszcza swoje nowo narodzone dzieci i wyrusza na pustynię, by tam dokonać żywota. Władza w Imperium dostaje się w ręce Alii, która rządzi w imieniu bliźniaków, ale jednak pilnując swoich interesów. Dziewięć lat później dzieci Paula, Leto i Ganima, zaczynają coraz bardziej uczestniczyć w życiu politycznym Diuny, co oczywiście wielu się nie podoba. Bliźnięta bowiem nie są jak inne dzieci, część ludzi widzi w nich demony. Kolejny raz zawiązuje się spisek mający na celu zgładzenie potomków rodu Atrydów. Kim jest i jaką rolę odgrywa w tym wszystkim ślepy Kaznodzieja? Czy to Paul Muad'Dib powrócił z pustyni?
Diuna się zmienia, ale jej sercem nadal jest przyprawa. W tej części znów wpadniemy w zagmatwaną sieć spisków i zdrad, która zdaje się nie mieć końca. Ciekawe są motywacje różnych bohaterów oraz ich wątpliwości. Sporo będzie też mistyki związanej z religią Paula Muad'Diba oraz przemianą jego syna Leto, co momentami trochę mnie przytłaczało, bo nie mogłam się wczuć w te wzniosłe klimaty. Z jednej strony ciekawa jestem co wydarzy się dalej, ale z drugiej – trochę nie kupuję tej mesjanistycznej legendy z całą szopką wokół rodu Atrydów.