Opinia na temat książki Dziecko Odyna

@OutLet @OutLet · 2019-12-30 15:08:09
Przeczytane
Bardzo trudno wraca się do rzeczywistości po przeczytaniu książki takiej, jak ta. Potwierdziło się też przekonanie, które mam od dawna, że literatura skandynawska – bez względu na to, po jaki gatunek sięgniemy – to jednak zupełnie inna kategoria, inna liga, odmienny styl i wrażliwość pisarska, wynikające ze specyfiki regionu, jego historii i osobowości mieszkańców. Chyba tylko Jamesowi Thompsonowi, który nie jest Skandynawem udało się to wszystko „podrobić” – w dużym stopniu pewnie dlatego, że związał się z Finką.
Ale wracając do tematu. Dzieckiem Odyna jest Hirka. Jej „kalectwo” osłabia ją i zarazem hartuje. Pyskata, piekielna dziewczyna (w rozstrzygającej rozmowie z przedstawicielami Rady – rozdająca karty mistrzyni konwersacji) i Rime, dziedzic wielkiego rodu, ten, który miał być najsilniejszy w Radzie – to postacie, których nic nie powinno ze sobą wiązać. Ale są sobie nawzajem potrzebni i uzupełniają się. W zepsutym kłamstwami, pozorami, zachłannością i chciwością świecie są czyści. To nie znaczy, że nie popełniają błędów – to znaczy, że ich intencje są szczere. I wreszcie dawno odkryli, choć z trudem się do tego sami przed sobą przyznają – że łączy ich uczucie. Po prostu. Ale w literaturze skandynawskiej nic nie może się dziać tak po prostu.
Trzeba więc zaprowadzić porządek. Trzeba się zbuntować – a do buntu przekonanych jest więcej postaci, niż to by się mogło zdawać na początku. Jako czytelniczka też stanęłam po stronie rewolucji i obdarzyłam wrogów sympatią. Wszystko wywraca się do góry nogami i okazuje się, że nie ma w co i kogo wierzyć – to było dla mnie zaskoczeniem, że nie chodzi tylko o pragnienie władzy. Ale złudzenie rosnące latami w siłę nie zniknie jednak z dnia na dzień i może być jeszcze potrzebne długo. Autorka konstruuje także inne zwroty akcji – do końca np. nie jesteśmy pewni, czy Rime zdoła pomóc Hirce podczas rytuału, czy jednak nie. Przez moment wątpliwości można mieć nawet co do tego, czy pozwoli jej wykonać to, do czego została przeznaczona. Choć zaraz czytelnik beszta sam siebie – w kimś takim jak Rime poczucie obowiązku i przekonanie o słuszności misji musiało zwyciężyć.
To także powieść o stygmatyzowaniu innych, o wypychaniu ich poza margines, Poza granicę, którą ustalono, aby odróżnić ważnych od nieważnych, godnych od niegodnych, skażonych od czystych. Jak każda granica, także i ta jest umowna, a okoliczności czasem zmuszają do tego, by podać rękę trędowatemu i błagać go o pomoc. A bywa i tak, że mylimy się w ocenie. Rime mówi: „Nie jesteś zgnilizną, Hirko. Nigdy nią nie byłaś i nigdy nie będziesz. Jesteś wszystkim, co dobre i prawdziwe na tym świecie. To my jesteśmy zgnilizną. Nie ty”.
Książka jest doskonale napisana, językiem, który lubię w powieściach: poetyckim (zwłaszcza w opisach czerpania oraz miejsc, w których dzieją się wydarzenia), a nawet filozoficznym. I nie ma to negatywnego wpływu na rozwój akcji, nie spowalnia jej. Proporcje są zachowane, słowa idealnie wyważone, a przejścia od bardziej refleksyjnych fragmentów do opisów akcji – czasem wręcz niezauważalne.
Co tu dużo mówić. Książka porywa. Jak Evna.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-05-02
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Dziecko Odyna
3 wydania
Dziecko Odyna
Siri Pettersen
7.4/10
Cykl: Krucze pierścienie, tom 1

Skandynawska fala ogarnia fantastykę. Powieść nagrodzona FABELPRISEN 2014. Pierwszy tom cyklu „Krucze pierścienie”. Oryginalnej sagi fantasy osadzonej na staronordyckim gruncie. Cykl ten ma szansę sta...

Komentarze

Pozostałe opinie

Kolejne rozczarowanie rzekomym przebojem wydawniczym, zwłaszcza w zestawieniu ze wzdętymi deklaracjami marketingowców z okładki. Liczba książek wykorzystujących schemat cudownego bachora z tajemnymi...

Trudno było mi się skupić na początku na tej książce. Miałam problemy z ogarnięciem evny, całego świata przedstawionego i rządzących nim praw. Ale kiedy już się wyciągnęłam to przepadałam! Świat jest...

Powieści debiutujących autorów, nie zawsze wyznaczają standardy do których przywykłem czytając różnego rodzaju lektury.Są to grafomańskie wybryki, na które nie rzadko, szkoda papieru, na którym je wyd...

Jak piękny, i frustrujący jednocześnie byłby fakt, że "Dziecko Odyna" nie ma swojej kontynuacji. Ileż można by snuć domysłów. A tymczasem pozostaje czekać, bo drugi tom leży w domu rodzinnym na półce....

@wojciechowska.am@wojciechowska.am
© 2007 - 2024 nakanapie.pl