Opinia na temat książki Dziewczyna, która igrała z ogniem

Nie zachwyciła mnie już tak bardzo, jak pierwsza, to już nie ta sama świeżość i oryginalność. Czyta się szybko, posunę się nawet do stwierdzenia, że pochłania i wciąga, ale... za dużo tu dłużyzn. Po jakiego czorta wiedzieć nam, na jakie zakupy chodziła Lizbeth, w jakim sklepie kupowała poduszki, a w jakim meble i jakiego koloru były zamówione przez nią kapy. W Ikei to chyba spędziła z dziesięć stron tej książki:) Pomysł oryginalny, ale nie do końca dobrze napisany, akcja nie pędzi, ale się snuje. Do tego zbyt wiele tu nieprawdopodobieństw, a Salander zaczyna przypominać bohaterkę niezniszczalną i posiadającą nadprzyrodzone zdolności. Mam wrażenie, ze "Zamek z piasku, który runął" już sobie daruję. http://zielonowglowie.blogspot.com/