Opinia na temat książki Efekt Rosie

@pod_lasem_czytane @pod_lasem_czytane · 2020-05-20 05:56:24
Przeczytane
Don wraz z Rosie przenieśli się do Stanów Zjednoczonych. Mężczyzna powoli oswaja się z myślą, że nie jest już sam i cieszy się obecności wymarzonej kobiety w swoim życiu. Para próbuje się dopasować i całkiem dobrze im idzie. Jednak pozorny spokój u Dona burzy pojawienie się informacji o ciąży. Kiedy w grę wchodzi nieplanowane potomstwo bohater czuje się na początku zanadto przytłoczony. Nie ucieka jednak od obowiązków i opracowuje kolejny projekt - „Dziecko”.
Mistrz procesu w pełnej krasie. Doszkala się, planuje, kupuje. Przy okazji irytując trochę ciężarną.
Do pary dołączy znany z pierwszej części przyjaciel Dona i pojawią się nowe postaci. Nie zabraknie również gaf.
Bardzo dobrze bawiłam się podczas czytania Projektu „Rosie”, ale przy drugiej części śmiałam się dużo więcej...
Don i Rosie nie są typową parą. W związku z tym starają być wobec siebie jak najbardziej jednoznaczni, żeby Don nie musiał się niczego domyślać. Sprawiają wrażenie pary mówiącej sobie wszystko wprost, aby uniknąć nieporozumień. Okazuje się jednak, że nawet najbardziej logiczny człowiek czasem nadinterpretuje i wyciąga wnioski z błędnego założenia, też zdarza mu się mylić.
Ilość problemów na jakie napotyka nasz genetyk jest dużo większa niż wtedy kiedy szukał żony. Częste niedopowiedzenia wywołują falę komicznych w wymowie zdarzeń.
Ale to nie tylko komedia. Autor zahacza o wiele różnych tematów, m. in. budowania opinii o sobie na postawie kłamstwa, przyjętego wizerunku, uprzedzeń - nawet u ludzi zawodowo zajmujących się pomocą parom, przytłoczenia zbliżającym się rodzicielstwem, nieumiejętności nazywania i sygnalizowania własnych potrzeb. Wskazuje na problemy rodzicielskie wynikające z braku zwykłego dialogu.
Podoba mi się, że związek dwojga ludzi został pokazany z perspektywy mężczyzny (w tym też tkwi „siła” cyklu o Donie, wyróżnia się na tle większości opowieści o związkach pisanych przez kobiety i z perspektywy kobiety), wyjątkowego, ale pomimo to widoczne są różnice, pomiędzy postrzeganiem codzienności, wynikające z płci.

Język, styl wypowiedzi jest podobny do tego z projekty „żona”, stylizowany trochę na mowę naukowca.

Nie można jednak, o czym wspomina sam Autor w podziękowaniach, brać tej książki jako pewnik, jako studium przypadku, nie jest to przecież żaden podręcznik, a jedynie fikcja. Nawet żona Autora, z zawodu profesorka psychiatrii, nie odnosi się do szerzonej przez przyjaciela Dona teorii.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-05-08
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Efekt Rosie
Efekt Rosie
Graeme Simsion
6.9/10
Cykl: Don Tillman, tom 2
Seria: Gorzka Czekolada

Don Tillman powraca! Niesztampowy bohater „Projektu Rosie”, genetyk ze zdiagnozowanym zespołem Aspergera, podejmuje wysiłek, by przyswoić sobie protokół norm i zachowań dotyczących ojcostwa. Inicjuje ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Kolejna część nie zawiodła mnie. Nie było to pisanie dla ciągu dalszego, czyli lejwództwo w formie czystej jak to często bywa, ale ciekawa powieść o problemach Dona Tillmana i jego rodziny, czyli oso...

Mówi się, że druga książka z serii zawsze jest gorsza, że nigdy nie doścignie swojej poprzedniczki. Do wszystkich, którzy tak myślą, poznajcie Dona Tillmana, wyjątkową postać literacką, której „głos”...

@posrodkwiatowicieni@posrodkwiatowicieni

Świetnym "Projektem 'Rosie'" sam autor wysoko postawił sobie poprzeczkę, ale niestety nie udało mu się jej przeskoczyć, bo druga część była zdecydowanie słabsza niż pierwsza. Don Tillman na nowo upo...

Projekt Rosie zakończony sukcesem. Don w swoim planie dnia uwzględnił spontaniczność żony, jednak to czego nie przewidział to ciąża. Ale że Don to zadaniowiec, to przygotowania nie skończą się tylko ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl