Fotograf utraconych wspomnień

Sanaka Hiiragi
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 25 ocen kanapowiczów
Fotograf utraconych wspomnień
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 25 ocen kanapowiczów

Opis

Witajcie w zaświatach! Jak tam jest? Może właśnie tak…

Gdzieś między światami znajduje się studio fotograficzne, do którego ludzie trafiają po śmierci.

Zanim jednak odejdą w dalszą drogę, czeka ich ostatnie zadanie. Otrzymują stos zdjęć, po jednym z każdego dnia życia, i z nich muszą wybrać po jednym z każdego przeżytego roku. Mogą też cofnąć się w czasie, aby sfotografować jeden szczególny dla nich moment. Gdy zdjęcia są już wybrane, Hirasaka przygotowuje specjalny pokaz, podczas którego każda osoba ogląda swoje życie, zanim w spokoju odejdzie do wieczności.

Poznajemy trzech gości tego wyjątkowego zakładu fotograficznego. Starsza kobieta chce wrócić do ruin powojennego Tokio. Mężczyzna w średnim wieku, członek yakuzy, wraca do momentu, w którym czuł radość i wdzięczność. Z siedmioletnią dziewczynką Hirasaka chce spędzić dzień na beztroskiej zabawie. Ale nie można bezkarnie ingerować w przeszłość…

Fotograf zaginionych wspomnień to kojąca i podnosząca na duchu opowieść o życiu, nadziei i przeplataniu się ludzkich losów.
Tytuł oryginalny: 時光照相館
Data wydania: 2023-02-22
ISBN: 978-83-67555-36-4, 9788367555364
Wydawnictwo: Relacja
Stron: 224
dodana przez: Vernau

Autor

Sanaka Hiiragi
Urodzona w 1974 roku w Japonii (Prefektura Kagawa)
Sanaka Hiiragi jest japońską powieściopisarką. Urodziła się w Kagawie, wychowywała w Hyogo, po czym zamieszkała w Tokio. Zadebiutowała w 2013 roku jako tajna laureatka nagrody Konomys. Absolwentka Kobe Women's University i Himeji Dokkyo University. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Jakie zdjęcie z całego życia byś wybrała/ wybrał?

WYBÓR REDAKCJI
3.06.2023

W życiu czytelnika zdarzają się takie książki, które przyciągają od razu. Podświadomie czuję, że to historia dla mnie. I tak też było z Fotografem utraconych wspomnień Sanaki Hiiragi. Moja przygoda z japońską literaturą zaczęła się od Wrót Soseki Natsume, ale gdzieś polubiłam to inne spojrzenie. I zaczęłam zagłębiać się w inne powieści pochodzące ... Recenzja książki Fotograf utraconych wspomnień

@Possi@Possi × 24

Ostatnie zdjęcie

WYBÓR REDAKCJI
13.03.2023

@Obrazek Mam słabość do literatury japońskiej. Chociaż moje doświadczenie czytelnicze nie jest w tym zakresie zbyt bogate, to mam głębokie przekonanie, że powieści z kraju kwitnącej wiśni po prostu nie mogą mnie zawieść. Nie inaczej było i tym razem Hirasaka jest fotografem, ale nie takim zwyczajnym, jego rola jest co najmniej niecodzienna.... Recenzja książki Fotograf utraconych wspomnień

Zdjęcia z całą pewnością mają moc

WYBÓR REDAKCJI
6.03.2023

Ależ to była przyjemna lektura. Wydawnictwa często koloryzują i biorę poprawkę na ich zapowiedzi książek. Tym razem jednak jest to faktycznie „kojąca i podnosząca na duchu opowieść o życiu, nadziei i przeplataniu się ludzkich losów”. Choć wciąż nie uważam samego siebie za znawcę literatury japońskiej, to jednak miałem okazję przeczytać w minion... Recenzja książki Fotograf utraconych wspomnień

@atypowy@atypowy × 11

"W życiu ważne są tylko chwile"

28.09.2023

"Najważniejsze są wspomnienia. Kiedy nie zostaje już nic, wspomnienia wciąż żyją." - Winston Groom Mówi się, że człowiek, odchodząc ze świata, widzi ponownie całe swoje życie. Wspomnienia przelatują mu przed oczami i ma okazję jeszcze raz się im przyjrzeć. Zastanawialiście się kiedyś, jak to w rzeczywistości wygląda? Czy wspomnienia wyświetlaj... Recenzja książki Fotograf utraconych wspomnień

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2023-03-03
9 /10
Przeczytane Przeczytane w 2023 Współpraca Wydawnictwo Relacja

Hirasaka to fotograf. Jednak jego zajęcie jest niebywale okazjonalne i ważne. Mianowicie w swoim studiu fotograficznym zamieszczonym między światami za sprawą otrzymanych zdjęć, zmarli poszukują wartościowych wspomnień do utworzenia kalejdoskopu z zapamiętanych chwil ich ostatniej drogi..
Najcenniejsze zdjęcie, które wielokrotnie było oglądane jest wyblakłe, a fotograf zabiera umarłego do przeszłości, do danego momentu, aby ponownie odtworzyć chwilę i uchwycić wspaniały obraz, zachowując cenny czas...

Kiedyś stroniłam od literatury japońskiej, napotkana dawno książka była specyficznie napisana i niestety jej nie dokończyłam. Tym razem to moje trzecie spotkanie z literaturą japońską i otrzymałam piękny obraz w poszukiwaniu wspomnień, utraconych wartości, zrozumienia i pogodzenia się z własną śmiercią.

Dawno temu byłam do końca z umierającą osobą i pamiętam liczne słowa, które wspominały zupełnie zaskujace momenty przypominające za jej życia.. Zupełnie jak w kalejdoskopie obrazujące ostatnią drogę.. Dlatego też podczas lektury odezwało się we mnie tamto wydarzenie i obraz powstały w książce wywarł na mnie ogromne wrażenie..

Zapamiętujemy, ale z czasem nasze wspomnienia się zacierają na mocy tych najbardziej zachodzących w pamięć. Niektóry sytuacja jakie miały miejsce z czasem wydają nam się irracjonalne, zupełnie zapomniane jednak w odmętach pamięci zostawiły swój ślad wywołując w naszej podświadomości dziwne odczucie...

Lektura poka...

× 5 | link |
@mewaczyta
2023-02-28
6 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃

Fotografie to wspomnienia, które oparły się upływowi czasu. Dopóki istnieją, dopóty istnieje pamięć o uchwyconych na nich chwilach. Całkowicie zrozumiałe więc jest to, że właśnie ten motyw wybrała Sanaka Hiiragi i stworzyła z niego świat po śmierci, ten pomiędzy naszą rzeczywistością, a tym, co ma czekać dalej. Ludzie, którzy do niego trafiają, odzyskują dzięki zdjęciom chwile, o jakich już dawno zapomnieli, a późniejsze obejrzenie najważniejszych w kalejdoskopie ma dać ukojenie. Słynne po śmierci migawki z życia jeszcze nigdy nie brzmiały równie klimatycznie.

Klimatyczne miejsce, tajemniczy „pracownicy“ i wgląd do przeszłości, jakiej zmienić już nie można, to częsty motyw w kulturze dzisiejszej Japonii. Wszystkie tytuły można włożyć do jednej szufladki, a jednocześnie każdy ma w sobie indywidualność, jaka budzi moją ciekawość. Najwyraźniej moje serce w zetknięciu z nimi jest na dystans i czerpie więcej estetycznej niż emocjonalnej przyjemności, a pod względem stylu Sanaka Hiiragi niestety okazała się dla mnie zawodem. W akapitach bowiem panuje spory chaos formy (jak chociażby mieszanka czasów opisywania narracji), a dialogi często brzmią niczym zdania wycięte z gazet i sklejone do kupy, czyli po prostu sztucznie. Ogromnie irytujące. Kompozycja ma ładną klamerkę, pomysł jest ciekawy, a całości nie brakuje klimatu (nostalgia przemieszana z ciepłem), ale niestety nie należę do grona zadowolonych czytelników. Choć. Powieść za jakiś czas może zostać przeze mnie zapo...

× 5 | link |
@ania_gt
2023-08-29
9 /10
Przeczytane Daje do myślenia... Orientalne lektury

„Życie to podróż, w trakcie której stopniowo wypuszczamy pamięć z rąk.” Literacka podróż w zaświaty i ciekawe rozwinięcie znanych i ogranych motywów literackich. Tchnienie świeżości i minimalizm, który siłą przekazu dorównuje wielotomowym dziełom.
Gdzieś pomiędzy życiem a śmiercią znajduje się studio fotograficzne. Tu trafiają osoby/dusze zanim przejdą dalej. Ich zadaniem będzie wybór zdjęć do kalejdoskopu życia - projekcja filmu będzie ostatnim punktem podróży. Cudna, wzruszająca i pełna emocji rzecz.

× 4 | link |
@azetowa
@azetowa
2023-07-11
7 /10

To już kolejna książka z cyklu opowiadań japońskich pisarzy, która jakoś mi nie siada i jej styl do mnie nie przemawia, mimo że koncept i pomysł na historie są naprawdę ciekawe. Przedstawiam wam trzy opowieści zebrane w jedną całość, o trzech różnych postaciach - starszej kobiecie, mężczyźnie w średnim wieku oraz kilkuletniej dziewczynce. (trzecia historia totalnie top^^^)
Na początku powiem o co generalnie chodzi : w studiu fotograficznym u Hirasaki pośmiertnie można obejrzeć galerię zdjęć z własnego życia: jedna klisza odpowiada jednemu dniu. (pomyślcie ile zdjęć miała przed sobą kobieta, która dożyła 92 lat :0). Hirasaka przed ich odejściem do wieczności przygotowuje specjalny pokaz zdjęć, do którego sami mogą wybrać stop-klatki ze swojego życia.
Nikt nie wie, jak wyglądają zaświaty - ale taka wizja jest całkiem przyjemna, prawda? "Przedsionek fotograficzny" hahaha
Dodatkowo nasi bohaterowie mają możliwość przeniesienia się ostatni raz do wybranego przez nich dnia - ile razy zastanawialiście się żeby móc powtórzyć dany dzień????
Zastanówmy się wspólnie czy aby na pewno wykorzystujemy każdy dzień na 100% i czy przy tym nie marnujemy danych nam klisz?...
ZAPRASZAM NA IG @azetowa

× 2 | link |
@papierowamagnoolia
2023-03-06
6 /10
Przeczytane

"Tak to już jest. Życie to podróż, w trakcie której stopniowo wypuszczamy pamięć z rąk."

"Fotograf utraconych wspomnień" to książka Sanaka Hiiragi - japońskiej autorki i fanki fotografii. Historia składa się z trzech opowiadań, gdzie każde z nich ma swojego oddzielnego bohatera ale punktem wspólnym jest tajemniczy fotograf utraconych wspomnień. To do jego studia fotograficznego trafiają wszyscy zmarli w drodze do nieba.
Jego studio to taki punkt informacyjny a fotograf jest przewodnikiem po zaświatach. Zmarli zanim ruszą w dalszą drogę muszą wyselekcjonować zdjęcia ze swojego życia,
z których potem fotograf będzie mógł przygotować specjalny pokaz, zanim odejdą oni do wieczności. Mają też szansę wybrać aparat oraz jedno swoje zdjęcie i przenieść
się do momentu, w którym zostało zrobione. Można cofnąć się na jeden dzień w przeszłość i odtworzyć jedno stare zdjęcie. To jest jak gdyby szansa, aby ostatni raz powrócić do czegoś, co miało dla nich znaczenie. Jakie zdjęcia wybiorą?

Fotograf tak samo jak jego zmarli bohaterowie są już duchami. Poznajemy ich historie i to jakimi ludźmi byli zanim trafili do zaświatów.
Mi osobiście najbardziej spodobała się pierwsza bohaterka i pierwsze opowiadanie. W dwóch kolejnych opowieściach nie znalazłam już tego "czegoś" choć do końca w książce
utrzymana została pewna tajemniczość.

"Fotograf utraconych wspomnień" to książka, która coś za sobą niesie i znajdziemy w niej proste, życiowe mądrości....

× 1 | link |
@livmelodibookskontakt
@livmelodibookskontakt
2023-02-24
Przeczytane

Fotograf utraconych wspomnień ㉨

Tik tak, tik tak...
Dobiega do ciebie głośne tykanie starego zegara.
Po przebudzeniu uświadamiasz sobie, że leżysz na granatowej sofie.
W głowie natychmiast pojawia Ci się jedno kluczowe pytanie:
𝘎𝘥𝘻𝘪𝘦 𝘫𝘢 𝘫𝘦𝘴𝘵𝘦𝘮?
Powoli wstajesz i ostrożnie rozglądasz się po pokoju, który nigdy wcześniej nie widziałeś na oczy.
Nagle cisza zostaje przerwana przez tajemniczy głos.
W kącie pomieszczenia zauważasz młodego mężczyznę.

Przedstawia się tobie jako niejaki pan Hirasaka.
- 𝘗𝘰𝘥𝘦𝘫𝘥ź 𝘣𝘭𝘪ż𝘦𝘫.
Mężczyzna przekonuje Cię i posłusznie wykonujesz jego prośbę.
Podchodzisz powoli do wyznaczonego przez niego stolika, na którym widzisz swoje wspomnienia z dawnych lat.
- 𝘞𝘺𝘣𝘪𝘦𝘳𝘻 𝘫𝘦𝘥𝘯ą 𝘧𝘰𝘵𝘰𝘨𝘳𝘢𝘧𝘪ę...

Po tamtych słowach dowiadujesz się, że możesz wybrać jedną stop-klatkę ze swojego życia.
Którą wybierzesz?

„Tak to już jest. Życie to podróż, w trakcie której stopniowo wypuszczamy pamięć z rąk”.

Oto zamknięta w 244 stronach wyjątkowa opowieść, która przeniesie Was do wspomnień 96-letniej kobiety, 47-letniego mężczyzny oraz 7-letniej dziewczynki.

Każdy rozdział był na swój sposób niepowtarzalny, nakłaniający do przemyśleń i uświadamiający każdego, jak ważne jest docenienie tego, co teraz mamy.

Historia spod piórka Sanaki Hiiragi jest dosyć specyficzna, ale również na swój sposób wyjątkowa.
Powiedziałabym nawet, że bardzo niepowtarzalna - mi osobiście najbard...

| link |
@booksdeer
2023-04-16
8 /10

Ciągle próbuję zrozumieć co takiego przyciąga mnie do literatury azjatyckiej. Być może to ta prostota, która ciągle zaskakuje mnie swoim drugim dnem? A może to ta szczególna umiejętność opowiadania o rzeczach drobnych, małych, w taki sposób, że stają się one naprawdę istotne?
Kolejną rzeczą, która w mojej głowie również bardzo mocno kojarzy mi się z literaturą azjatycką jest - powieść szkatułkowa.

Z reguły nie porównuję książek do siebie, jednak "Fotograf utraconych wspomnień", której autorką jest Sanaka Hiiragi, nieodzownie kojarzy mi się z przewspaniałą powieścią Toshikazu Kawaguchi "Zanim wystygnie kawa". Wplecenie w historię elementów realizmu magicznego sprawia, że wszystko staje się po prostu bardziej... magiczne.

Jestem wprost zachwycona książką, którą przeczytałam w kilka godzin. To, jaką cudowną postacią okazał się tytułowy fotograf, jaki bagaż doświadczeń ze sobą nosił potęgował fakt, że stanowił on tajemnice zarówno dla mnie, jak dla niego samego.

Zresztą, krótko mówiąc, każde z opowiadań i zarazem każdy z bohaterów zyskał moją sympatię. Jednak to ostatnia historia wywołała łzy. Poruszyła do głębi i przygnębiła. To ona sprawiła, że oceniłam tę książkę tak wysoko przez co ma szansę zostać jedną z moich ulubionych powieści.

"Fotograf utraconych wspomnień" to literatura piękna w przystępnym, prostym i łagodnym wydaniu. Gdybym miała wybrać jedną książkę, od której ktoś miałby zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem - byłby to ...

| link |
@goosediaries
2023-02-21
10 /10

Książka składa się z trzech pozornie krótkich opowiadań. Dlaczego pozornie? Ponieważ nie sądziłam, że w tak małej ilości stron można zawrzeć tyle emocji, uczuć i historii, które zmuszą do głębszych refleksji.

Książka samą formą i klimatem przypomina „Zanim wystygnie kawa”, która zrobiła na mnie spore wrażenie. Jednak historie zawarte w tej książce urzekły mnie dużo bardziej.

Podczas czytania odczuwałam tyle emocji, których początkowo się nie spodziewałam. Skłoniły mnie one do tylu refleksji, że po jej skończeniu nie mogłam sięgnąć od razu po kolejną książkę. Potrzebowałam trochę czasu, żeby wszystko poukładać sobie w głowie i zastanowić się, co ja bym zrobiła jakbym już znalazła się w tym miejscu. Co chciałabym zobaczyć ponownie? Czy byłabym zadowolona z mojego życia i z tego co osiągnęłam do tego momentu?

Dla mnie najsmutniejszym momentem, który najbardziej mnie poruszył było ostatnie spotkanie Waniguchi ze Szczurem. Wtedy pierwszy raz poczułam łzy pod powiekami.

Ostatnie opowiadanie jest szczególnie trudne i ciężkie. Jednak nie do końca spodobało mi sięsamo zakończenie, spodziewałam sięczegoś trochęinnego. Nie wpłynęło to jednak na moją ocenę ponieważ całościowo książka bardzo na mnie wpłynęła i myślę, że długo zostanie w mojej pamięci.

Polecam z całego serca. Myślę, że pozycja obowiązkowa zwłaszcza dla miłośników „Zanim wystygnie kawa”. 👀

Ig:goosediaries_

| link |
@kika160295
2023-02-27
Przeczytane

"Fotograf utraconych wspomnień" przedstawia nam unikalną koncepcję życia po śmierci. Kiedy ludzie umierają, trafiają do studia fotograficznego, gdzie otrzymują plik zdjęć - po jednym z każdego dnia, który przeżyli, po czym muszą wybrać tylko jedno na rok. Dzięki temu mogą spojrzeć po raz ostatni na swój czas na ziemi zanim odejdą w nieznane.

Książka składa się z trzech opowiadań, gdzie perspektywa dzieli się na nowego klienta studia oraz pracującego tam Hirasakę. W każdym z nich poznajemy historię życia tych ludzi i możemy razem z nimi przenieść się jeszcze raz do ich najcenniejszego wspomnienia. Dzięki różnorodności bohaterów przedstawione nam są ich wyjątkowe podejścia do życia i śmierci, co skłania do refleksji, zastanowienia się nad swoimi decyzjami. Czasu nie da się cofnąć, ale można zadbać o jakość przeżywanych momentów.

Szczególnie urzekło mnie pierwsze opowiadanie, gdzie oprócz wzruszającej, ciepłej historii dowiadujemy się najwięcej o funkcjonowaniu studia fotograficznego. Bardzo podobało mi się też, że wszystkie perspektywy łączą się ze sobą, choć nie jest to oczywiste na pierwszy rzut oka.

Japońska proza jest naprawdę wyjątkowa - emocjonalna w swej prostocie, niezwykle ciepła i otulająca, docierająca do głębi serducha. Gwarantuje, że książka pozostanie w Waszej pamięci na długo.

| Współpraca reklamowa | @wydawnictworelacja

| link |
@Pasjonistka
2023-02-21
10 /10

Co zrobilibyście, gdyby śmierć spotkała się z wami szybciej niż się tego spodziewaliście? Tylko… czy można się w ogóle spodziewać jej o danej porze dnia czy nocy? Czy świadomie możemy wybrać sobie datę, godzinę i… zadecydować o tym, jak to się stanie?
Czasem na pewno. Ale co jest dalej?
Wyobraźcie sobie sytuację. Budzicie się. Bo tak to sobie wyobrażam. Otwieracie oczy i co widzicie?
W książce Sanaka Hirragi, zmarły pojawia się w miejscu, o którym z pewnością nie pomyślałby, gdyby ktoś wcześniej go o to zapytał.
Studio fotograficzne. Pan Hirasaka, sympatycznie witający dusze.
Mężczyzna przekazuje przybywającym, plik zdjęć. Ale nie byle jakich zdjęć. To ujęcia KAŻDEGO dnia z życia zmarłego. Jeśli żyliście 60 lat, to otrzymujecie zestaw prawie 22 tys zdjęć.
Po co te wszystkie zdjęcia?
Żeby się dowiedzieć trzeba sięgnąć po książkę, bo daję Wam słowo - będziecie zadowoleni.

Lubię ten styl. Lekkie pióro, ciekawa fabuła. Przemyślenia o życiu.
Ja na samym końcu miałam problem z powstrzymaniem łez. To piękna książeczka i z pewnością jeśli ktoś poprosi o polecenie jakiejś, to będzie jedna z tych najlepszych.

„Przypomniała sobie. Tamto lato kiedy była jeszcze dzieckiem, ciągnęło się i ciągnęło, jakby miało trwać wiecznie. Jej ciało wypełniała po brzegi siła, miała wrażenie, że mogłaby bez końca biec tak drogą w dół”.

| link |
ZY
@Zyta
2024-03-05
8 /10
Przeczytane
@girlinthebookspoland
2023-12-31
7 /10
Przeczytane
@PannaIndyviduum
2023-12-18
7 /10
Przeczytane
@gloria11
2023-11-28
7 /10
Przeczytane
@bookoralina
2023-09-28
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Tak to już jest. Życie to podróż, w trakcie której stopniowo wypuszczamy pamięć z rąk.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl