Rok 2746. Franek żył w czasach, w których ludzkość i zwierzęta rozumiały się wzajemnie i nikt nie znał znaczenia słowa wojna – nikt poza mrówkami. Pewnego dnia Franka odwiedza tajemniczy gość – mrówka Miranda. Mówi o jakiejś wojnie i prosi o pomoc. Chłopiec nie wie, czym jest zagrożenie, chętnie się zatem zgadza. Naiwnie wkracza w podziemny świat dwóch walczących królestw.
Wyobrażenie Franka na temat wojny ewoluuje. Na początku jest przekonany, że jest to jakaś miła osoba w potrzebie. Każde doświadczenie wyzwala w chłopcu emocje i najłagodniej jak się da – doprecyzowuje obraz wojny.