Zapis tej - jeśli bez złudzeń, odważnie zastanowić - powszechnej samotności, w jej jednostkowym indywidualnym i obcym wszystkim - spełnieniu (a takim zapisem są wiersze "Fugi dłoni"), ten zapis, znów: paradoksalnie, dotyka każego. Można tę świadomość, tę prawdę o naszym losie odrzucić, można przed nią uciekać, chronić się w rozmaite dobra i wzruszające iluzje, ofiarowane nam przez biedny umysł, serce, religie i kultury - ale ona jest. Istnieje - mocno, pewnie, bezlitośnie w tych doskonałych ciemnych wierszach. Odnalazła w ich słowach - przejmujący kształt.