Gdyby był ze mną

Historia młodej dziewczyny, o jej problemach, młodzieńczych zagwozdkach, pierwszych miłościach. Autumn, główną bohaterkę poznajemy przez kilka lat z jej życia, które są opisane w tej książce. Poznajemy również Finniego, który wraz z Autumn od dziecięcych lat tworzą takie “papużki nierozłączki” tak jak ich mamy, które również są najlepszymi przyjaciółkami. Jednak przychodzi okres dorastania i niestety nie wszystko wychodzi tak, jak los chciał.
Przestają spędzać ze sobą tyle czasu co wcześniej, a ich drogi trochę zaczynają się rozchodzić.

To nie jest zwykła książka.
To jest rollercoaster Pełen emocji, uczuć. To jest jedna z tych pozycji, O których jest mi ciężko powiedzieć, Tak mnie zachwyciła. Jedyne co można stwierdzić to pełen zachwyt na każdym etapie czytania.
Tu nic nie jest oczywiste, A na pewno nie nudne.
Ta pozycja nie zaczyna się normalnie od prologu, Nie, nie. Wręcz przeciwnie.
Zaczyna się od samego jej końca, mimo, że już dzięki niemu możemy się domyśleć zakończenia, to uwierzcie mi, że jeszcze dużo Was tu zaskoczy.

W wielu momentach po prostu się wzruszyłam I sama nie wiedziałam, co czuje, Smutek, żal poniekąd złość.
Podczas czytania często wpadałam w melancholię.
To uczucie podczas poznawania tej cudownej historii jest nie do opisania.
Po prostu trzeba ją przeczytać I poczuć cały ten klimat I emocje.

Kolejny hit booktoka, który dla mnie jest rozczarowaniem. Kompletnie nie rozumiem czemu był taki hype na tę książkę.

Historia Autumn, która jest jeszcze młoda i nie za bardzo potrafi zrozumieć, co czuję. Z Finnym kiedyś byli bardzo blisko, jako przyjaciele, jednak kontakt cały czas się pogarsza. Czy Autumn w końcu zrozumie do kogo żywi swoje uczucia?

Książka porusza temat pierwszej miłości, który był akurat bardzo dobrze rozwinięty i na tym opiera się cała historia. Na początku podchodziłam do niej bardzo pozytywnie, bo przecież była tak zachwalana w social mediach, ale niestety nie trafiła w mój gust. Fabuła nie była niczym zaskakującym, aczkolwiek książkę czytało się dość dobrze.

Autumn, jako główna bohaterka jest strasznie denerwująca, a jej zachowania dziecinne - ma 15 lat, a zachowuje się jak dzieciak.

Książkę da się przeczytać do końca i myślę, że może się spodobać osobom, które nie czytały, aż tak wiele książek, co ja. Dla mnie niestety schemat fabuły jest strasznie powtarzalny, co w innych książkach, a sądziłam, że coś mnie zaskoczy...

⭐⭐⭐/5

Po opiniach innych osób myślałam, że ta książka mi się spodoba i miałam do niej duże oczekiwania. Plusem jest to, że książka ma bardzo krótkie rozdziały i dialogi, są poruszane tematy pierwszej miłości i przyjaźni.
Nudziłam się czytając ją, od początku było wiadomo jaki będzie koniec. Główna bohaterka momentami mnie irytowała, akcja w w ogóle nie przesuwała się do przodu, dialogi trochę za krótkie. Dla mnie książka w ogóle nie była smutna. Ale, był jeden moment którego się nie spodziewałam.