„Dziewczyna, kobieta, inna” Bernardine Evaristo to książka nagrodzona Bookerem 2019, która długo czekała na polskie tłumaczenie, bo wielu mówiło, że jest nieprzekładalna. Wyzwania podjęło się Wydawnictwo Poznańskie i tłumaczka Aga Zano i należy im się zarówno za odwagę, jak i finalne efekty wielkie uznanie!
Bo „Dziewczyna, kobieta, inna” to książka równocześnie bardzo oryginalna i uniwersalna. Oryginalna ze względu na niespotykany styl – bez dużych liter i kropek, język prosty, ale pisany bardzo poetycko. Z początku trochę mnie ten sposób zapisu wystraszył, jednak już po kilkunastu stronach wpadłam w doskonały rytm i od tego czasu warstwą językową i stylistyczną byłam zachwycona.
Tak sama miałam też treścią książki. Jest to opowieść o dwunastu (w większości) czarnoskórych kobietach i zaczyna się od bardzo mocnej i skrajnej postaci – artystki, aktywistki, lesbijki, która całe życie walczyła z zasadami i szła swoją drogą. Po niej jednak dostajemy szerokie spektrum bardzo różnych postaci, o różnych zawodach, statusach społecznych i materialnych, w różnym wieku i o różnej orientacji seksualnej. Kobiet, które łączy jedno – szukają siebie i chcą po prostu dobrze, godnie żyć. W tych historiach odnajdą się wszystkie kobiety na całym świecie, każda znajdzie tu cząstkę siebie i swoich przyjaciółek, rodziny, znajomych. Mimo jednak tej szerokiej uniwersalności książka otwiera też mocno oczy na przejawy dyskryminacji i tej rasowej, i płciowej, ...