Są takie wydarzenia, które zmieniają człowieka. Zazwyczaj jednak to te, które łamią serce, wpływają na nas najmocniej. Lecz tylko od nas samych zależy, czy pozwolimy aby stały się początkiem destrukcyjnej drogi czy może zapowiedzią lepszego dostrzeżenia wielu niuansów życia. I choć z pewnością nigdy nie jest to łatwe, zdecydowanie lepiej skierować się ku drodze, która pozwoli docenić to, co nas otacza, cieszyć się chwilą obecną i robić wszystko, by być po prostu szczęśliwym. W końcu serce to bardzo pojemny organ i pomieści całe mnóstwo miłości, trzeba mu jedynie na to pozwolić.
Gus zawsze kochał muzykę, surfing i Kate. Gdy zabrakło Promyczka, jego życie stało się zwyczajnie niepełne. Chłopak szturmem podbił serca fanów na całym świecie wraz ze swoim zespołem, a w najmroczniejszych dniach swojego życia wyrusza w trasę, by zaspokoić potrzeby swoich słuchaczy ale i zagłuszyć jakiekolwiek uczucia, które nosi w sobie. Gus dał się już poznać jako znakomity i wierny przyjaciel, człowiek niezwykle oddany wszystkim, których kochał. Nałogowy palacz, choć zawsze obiecywał, że to stan przejściowy. Absolutny geniusz, jeśli chodzi o tworzenie muzyki i przywódca zespołu. Syn, o jakim mogą marzyć wszystkie matki i dość nietypowa gwiazda rocka. Jednak tego Gusa już nie ma, odszedł wraz z Kate, a Gus, który wita czytelników w tej części, niekoniecznie da się lubić. Czy uda mu się wyrwać z tej mrocznej i niezbyt dobrze dla niego rokującej odsłony?
"Gus" to bezpośrednia ...