W jednej chwili życie Tiger wywraca się do góry nogami. W tym momencie dosłownie zostaje sama. Trafia do rodziny zastępczej. A potem kolejnej. Pogrąża się w mroku. Czy Tiger odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
Muszę przyznać, że jak na młodzieżówkę, to naprawdę mocna lektura, a to za sprawą emocji i całej tej sytuacji, jaka spotkała główną bohaterkę. Autorka pokazała, co działo się z Tiger „od środka”. Dziewczyna nigdy nie słyszała o innej rodzinie. Była ona i matka. Aż nagle pewnego dnia ta umiera, a Tiger zostaje sama. Zaczyna tułać się po rodzinach zastępczych, co jest dla niej okropnym doświadczeniem. Tęskni za najbliższą osobą, a historie innych podopiecznych nie napawają optymizmem. Dziewczyna próbuje sobie poradzić z nową rzeczywistością, ale nie ma co się oszukiwać – jest jej bardzo ciężko.
Autorka świetnie odzwierciedliła te wszystkie emocje. Nie ukrywam, że momentami czułam przerażenie, widząc, co takie dziecko myśli, czy po prostu czuje. Czytelnik ma ochotę podać pomocną dłoń, przytulić, czy po prostu powiedzieć „nie poddawaj się”.
Po dzień dzisiejszy wspominam tę lekturę i naprawdę mocno ją czuję. Przeżywam. Myślę, że zostanie w mojej pamięci na długo. Uważam też, że młodzież powinna ją przeczytać. Nie jest kolorowa, bo życie też takie nie jest. Potrafi być okropne, ale nie można pogrążać się w mroku, bo w końcu pojawi się słońce.
Naprawdę gorąco polecam.