Opinia na temat książki I była miłość w getcie

@Booka @Booka · 2021-09-23 22:13:31
Przeczytane Biografia/Dziennik/Pamiętnik
W książce tej Marek Edelman głównie przywołuje wspomnienia swoich znajomych, ludzi z którymi rozmawiał, przyjaciół ale też tych, których często widywał w gett-cie. Opisuje życie Żydów w czasach II wojny światowej (choć nie ma tych opisów za wiele). Przybliża szczegółowo niemal każdy detal ulic getta - (swoją drogą jeden z najmniej interesujących rozdziałów). Na końcu książki autor wymienia z imienia i nazwiska (bądź samych pseudonimów)osoby, które znał (ku ich pamięci). Mamy również schemat getta z ulicami opisanymi w rozdziale "Ulice getta".

Ogólnie książka nie jest zła, lecz ci, którzy sądzą, że znajdą tu multum krwawych, brutalnych opisów traktowania ludzi w gett-cie mogą się nieco zawieźć. Także zawiodą się ci, którzy liczą na ckliwe i wzruszające historie z życia ludzi w gett-cie. Owszem autor wspomina o tym, ale nie jest to przedstawione w aż tak wstrząsający/poruszający sposób. Fakt ten wzbudza lekki niedosyt. To, a także to, że tytułowa miłość została tu potraktowana po macoszemu.

Jak dla mnie za dużo było tu opisów walk w powstaniach (szczególnie w ostatnich rozdziałach). Najbardziej nudził mnie rozdział "Strzępy pamięci". Także dlatego, że w wielu fragmentach był napisany w nieco chaotyczny sposób.
Najciekawszym rozdziałem jest ten na samym końcu "Pamięć", następnie do interesujących rozdziałów należą "Umschlagplatz" oraz (w mniejszym lub większym stopniu) te z początku książki aż do wspomnianych mało interesujących "Ulic getta".

Podoba mi się okładka. Przedstawia dziewczynkę żydowską. Spogląda ona na czytelnika wystraszonym wzrokiem. Spojrzenie to jest przejmujące i przeszywające pełne smutku. Dodatkowo jest utrzymana w czarno-białej/szarej kolorystyce. Ta okładka w połączeniu z treścią fragmentów niektórych rozdziałów mówi sama za siebie.

Ogólnie mówiąc książka nie jest zła, ale opierając się na tytule sądziłam, że więcej w niej znajdę tej miłości w gett-cie i w ogóle opisów życia w gett cie. A tak: było tego jak na lekarstwo bo większość książki zajmują opisy walk powstańczych, działalności przyjaciół i znajomych autora w organizacji ŻOB etc. Dlatego można czuć niedosyt.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/i-bya-miosc-w-getcie.html
Ocena:
Data przeczytania: 2012-09-09
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
I była miłość w getcie
4 wydania
I była miłość w getcie
Marek Edelman
8.5/10

Bezcenne, bardzo osobiste w tonie, wspomnienia z życia w getcie warszawskim ostatniego żyjącego przywódcy słynnego powstania. Marek Edelman w krótkich "migawkach" przywołuje straszne, ale i wzrus...

Komentarze

Pozostałe opinie

Skończyłam. Uff! Nie wiem, czego oczekiwałam, na pewno nie miłosnych historyjek Marka i Zośki, Ryfki i Dawida, czy Chajki z Mordechajem. I takich historyjek, jak z kolorowej prasy, nie dostałam. Ale ...

EK
@EwaK.

„I była miłość w getcie” to zapis wojennych wspomnień Marka Edelmana. Postawił on sobie za cel, aby w tej publikacji pokazać wojnę, codzienność w getcie od innej, pomijanej do tej pory, strony. A mia...

Marek Edelman pisze w taki sposób, że chociaż wiadomo, czego rzecz będzie dotyczyć, chociaż jest się psychicznie przygotowanym na to, co książka zawiera, to i tak zgroza ogarnia. I wściekłość. I bezr...

Słysząc o II wojnie światowej, gettach, holokauście nikt nie myśli o miłości. A przecież i była miłość w getcie. Jak sam Marek Edelman podkreśla - nie była najważniejszą, nadrzędną sprawą, bo ujmijmy ...

@malaM@malaM