Igrając z pokusą

Książkę czytało mi się z przyjemnością i na pewno dzięki dwójce głównych bohaterów będzie należeć do jednych z najlepszych jakie kiedykolwiek czytałem w tymże gatunku. Jak na romans erotyczny przystało występują w nim pikantniejsze sceny, co niewątpliwie podkręca całą akcję. Na początku znajdziecie cytat z popularnego serialu „Ranczo”, który rzeczywiście oddaje cała istotę tej historii. Okładka z jednej strony stonowana, a z drugiej dająca znać z czym mamy do czynienia, a dodatkowo para przedstawiona na niej może pasować do Aurory i Harry'ego i z pewnością spodoba się każdemu, kto stawia na bardziej delikatne grafiki, zwłaszcza w takich przypadkach. Gorąco polecam romans każdemu, kto chce zobaczyć opowieść pod kilkoma względami różniącą się od innych, a także wspierającą osoby, które idą pod prąd i nie patrzą na innych, bowiem dla nich najważniejsza jest prawdziwa miłość.

Aurora jest właścicielką agencji matrymonialnej a tym samym osobą twardo stąpającą po ziemi. Zdaję sobie sprawę ze swojej seksualności i otwarcie to wykorzystuje w kontaktach ze swoim asystentem cieszą się za każdym razem, kiedy on się peszy.

Harry łapie się każdej pracy byle tylko jakoś przeżyć. Praca jako asystenta spadła na niego niespodziewanie jednak mężczyzna zrobi wszystko, aby ją dostać. Nieśmiały, niedoświadczony, ale i zdeterminowany młody mężczyzna chcący osiągnąć coś w życiu.

Fabuła zachwyciła mnie od pierwszej strony, ponieważ tym razem to ona jest od niego starsza, bardziej doświadczona. Niesamowite klimat książki a także ciągłe docinki między bohaterami sprawiają, że tę historię się po prostu pochłania. Może nie jest to jakaś rozbudowana i długa historia jednak jak dla mnie jest ona idealna taka jaka jest.

W książce bardzo spodobało mi się to jak zostali ukazani główni bohaterowie, którzy są całkowicie od siebie różni. Ona wie czego chce, otwarcie mówi co myśli i nie przejmuję się uczuciami innych. On z kolei jest młodym i niedoświadczonym mężczyzną nieobytym w kontaktach z kobietami co wychodzi z każdym ich kolejnym spotkaniem.

"Igrając z pokusą" to książka, która zaciekawiła mnie już samym opisem. Romans biurowy, różnica wieku, zakazana relacja i zupełnie różne światy – to wszystko sprawia, że książka jest zaskakująca, ale i cudowna za sprawą historii jaką poznałam.

🔥Od pierwszych stron zostajemy zrzuceni na emocjonalną bombę w której to kobieta gra główną rolę.To ona jest demonem pożądania,która jest pewną siebie osobą,umiejącą pokazać swoje zainteresowanie.Pewność siebie bije po oczach i czasem wydawało mi się,że aż za bardzo…po czasie okazuje się to złudne.Jej przeszłość sprawiła,że stworzyła ochronny pancerz,by chronić swoje serce.

💔 Nie łudźcie się,że to typowy romans biurowy w którym pani prezes uwodzi asystenta.Ta historia to coś więcej!
To walka ze sobą,ze swoimi słabościami,niedoskonałościami i powracającą przeszłością jak bumerang.
✔️Choć na pierwszy plan wysuwa się rosnące-zakazane uczucie to z biegiem wydarzeń otrzymujemy niespodziewane zdarzenia z życia bohaterów,które powalają na kolana!A to za sprawą niebezpiecznych chwil,wybaczenia braku szczerości bądź pokazania ponad wszystko swojego uczucia!

✔️Historia Aurory i Harry’ego dała mi olbrzymią dawkę emocji,wzruszeń i udowodniła,że kobieta w związku może być starsza lub bogatsza i stworzyć piękną relację.Bo w życiu najważniejsza jest uczucie dla którego warto czekać i walczyć z przeciwnościami losu.

🔥 „Igrając z pokusą” jest świetną historią bohaterów z różnicą wieku i przeszłością z którą trzeba się zmierzyć.
Gwarantuje,że pokochacie tą opowieść.

P O L E C A M

Książkę otrzymałam z kolejnej akcji BookTour - nie żałuję. To jedna z tych, co to człowiek żałuje jeśli nie weźmie.
Choć przez pierwsze strony miałam nieco inne zdanie, chciałam porzucić bo początki bywają trudne, jednak już po chwili akcja zaczęła się rozwijać i to bardzo ciekawie.
Aurora - kobieta piękna, bogata, samotna i do tego nie szukająca nikogo - bo nie pomyślała nawet o tym; Harry - mężczyzna który jest nieśmiały (choć nie zawesze) i niedoświadczony w relacjach damsko-męskich, znający zasady biurowe o baku romansu w pracy... Do czasu. Do czasu, gdy relacja tej dwójki wejdzie na inny tor, gdy zwykła znajomość przeradza się w romans biurowy, a co za tym idzie, złamał swoją własną zasadę. Kobieta jednak potrafi grać na emocjach, co praktycznie co rusz pokazuje, przy okazji chcąc zdobyć swojego podwładnego - z drugiej strony jednak boi się tego, co będzie później.
Cieszę się, ze zostały poruszone również ważne tematy jak na przykład różnica statusowa, materialna czy wiekowa - pierwsze dwa widoczne są prawie na każdym ich kroku, ale nie przeszkadza parze w poznawaniu siebie. Autorka cudownie to wykreowała, nie było to ani nudne ani zbyt przesadzone. Takie, idealne. Dodatkowo opis przeszłości i niespodziewanego "gościa" w książce - coś, co było dla mnie nie małym zaskoczeniem! Walka z demonami, strachem... Aurora miała naprawdę ciężko lecz wiemy przynajmniej, czemu była dla innych taka, a nie inna. Kto i co ją faktycznie wykreowało na tą "zimną sukę".
...

Aurora i Harry, ach cóż to za niedobrana para 🤭. Chociaż w sumie.. miałam kilka "ale" do Harrego w trakcie czytania, ale do Aurory też by się kilka znalazło 🤭. Jednak bardziej było mi jej szkoda.

Ona niezależna, bogata pani prezes firmy Davies lovers, zajmująca się szybkimi randkami. Wyrachowana, zimna s... jak to zapewne myślą o niej pracownicy. Ona sama tak o sobie myśli. A wszystko dlatego, że życie ją tak doświadczyło i musiała nauczyć się mieć twardy tyłek.
On dopiero co stracił pracę, pomieszkuje kontem u znajomego, a jednak chciałby być niezależny, dlatego decyduje się na podjęcie pracy w firmie Aurory. Nie przygotowuje się jednak odpowiednio do spotkania i już na starcie łapie u niej minusa 🤭.

Ach i jest ta różnica wieku. Jest ogromna. To ona jest starsza. Co może wyjść z takiego połączenia? Czy uda im się stworzyć związek idealny? Przeczytajcie, a się dowiecie. Ja mogę was do tego jedynie zachęcić, bo czytało się tę książkę naprawdę bardzo dobrze, szybko i przyjemnie. Był moment, że zaśmiałam się nawet pod nosem 😅.