Książka Jakuba Sajkowskiego jest podróżą – ale nie tylko dlatego, że opowiada o (między innymi) tytułowej pięknej wyspie. Podróżujemy w niej po różnych przestrzeniach: zarówno dalekich i obcych, których nigdy nie opisuje się tu przez pryzmat taniej i wyższościowej egzotyczności, jak i bliskich i znanych – mapie pandemii czy polach rozmaitych społecznych zbiorów zamkniętych; przebiegamy przez granice między rezerwatami a hodowlami, badając poczucie własnej obcości nie tylko na innych kontynentach, ale i w innych wersjach samych siebie. Poezja Sajkowskiego jest dla nas lekcją kultury: poznajemy w niej jednak nie tylko Azję, ale i własną samotność – nawet jeśli jest to samotność krążąca swobodnie (ziemią i niebem, myślami i mediami) po całym globie.