Innym głosem

Carol Gilligan należy do znanych amerykańskich psycholog. W latach 70. ubiegłego wieku zajęła się teorią rozwoju kobiet. W swojej pracy, którą czytałam do magisterki. Przygląda się zmianom, jakie zachodziły w kobietach w czasie przeprowadzanych badań. Wtedy, gdy autorka opisywała swoje spostrzeżenia, dochodziło do zmian w Ameryce. Zmieniło się przede wszystkim postrzeganie kobiet, ich samych. Duży wpływ na to miała słynna sprawa, po której zalegalizowano aborcję. I to o nią również pyta kobiety Gilligan. To książka, która zawiera ciekawe spostrzeżenia, które w jakiś sposób nadal mogą być aktualne, choć dzieli nas nie tylko ilość kilometrów. Ale również rozwój naszego społeczeństwa i miejsce kobiet na Polskim gruncie. Chwilami jednak czytanie stawało się dla mnie męczące, nie tylko z winny korekty, gdzie niektóre fragmenty wypowiedzi brzmiały jak: Kali być, Kali mieć. Musiałam się zastanawiać; o czym jest mowa? Była ciężka również dlatego że mnie dziś jako młodej kobiecie - zabrakło kilku pytań, których autorka nie zadaje swoim respondentkom. Pytała kobiety o powody aborcji, ale nie zadała pytania (może Wam się wydawać to śmieszne, ale mnie nurtuje czemu tego nie zrobiła?) Dlaczego nie rozważyły przed stosunkiem, że może dość do zapłodnienia, a potem do ciąży. Nie pyta również o to, jak kobiety odbierają siebie i ich miejsce w związku, w relacji z tą daną osobą. Owszem, kobiety opisywane przez nią często określały się przez relacje, w których współistnieją, ale jak dla mn...