Przeczytane
Początkowo miałam mylne mniemanie, że to ostatnia część historii Leny i Ethana. Dlatego zakończenie wgniotło mnie w fotel i nie wierzyłam, że to tak się skończy. Ku ogromnej uldze okazało się, że to dopiero początek końca i mamy jeszcze jeden tom do rozwiązania całej historii.
Wracając do początku…
Zmiany, które dotknęły Gatlin są ogromne. Ludzie oczekują apokalipsy, a znaki, które się dzieją dookoła nich sprawiają dość makabryczne wrażenie.
Lena ciągle nie wie kim tak naprawdę jest, poznaje swoją historię, a co ważniejsze historię jej matki, która przegrała swoją walkę z mroczniejszą wersją siebie.
Życie Ethana ulega zmianie: wokół niego dzieją się dziwne rzeczy, a on sam nie wie co się z nim dzieje.
Ciągła niepewność, a do tego wracające w pieśni Koło Losu.
Co czeka naszych bohaterów? Wydaje się, że nic pozytywnego, a rzeczywistość okazuje się naprawdę zaskakująca.
Moim zdaniem ta część jest znacznie lepsza niż druga. Początkowo nieco się ciągnie, nawet przez chwilę byłam nieco zmęczona, ale w połowie zatraciłam się w historii i z utęsknieniem czekałam nowych faktów.
Teraz z niecierpliwością sięgam po część czwartą. Chce poznać zakończenie. I wierzę, że będzie dobre.