Dziesięć początków powieści – każdy urywa się w punkcie kulminacyjnym. Czytelnik i Czytelniczka – poszukują kompletnego tekstu, autora, bezbłędnego wydania, właściwego tłumacza. Gromadzą poszlaki, mnożą przypuszczenia, to gubią, to odnajdują kolejne tropy. Czy niedokończone powieści to efekt szalbierstw Hermesa Marany – hochsztaplera zarzucającego rynek plagiatami? A może cała książka jest dziełem Silasa Flannery'ego – pisarza, który w swoim nowym utworze chciałby wreszcie wypowiedzieć całą prawdę o świecie?
„Jeśli zimową nocą podróżny” to szczytowe osiągnięcie Italo Calvina, jedna z najbardziej oryginalnych powieści dwudziestego wieku – pełna odniesień do literatury, filozofii, historii i nauk ścisłych. Rebus stworzony w laboratorium literatury kombinatoryjnej. Labirynt, w którym każdy czytelnik musi odnaleźć własny wątek prowadzący do... No właśnie.
„Zabierasz się do czytania nowej powieści Italo Calvina »Jeśli zimową nocą podróżny«. Rozluźnij się. Wytęż uwagę. Oddal od siebie każdą myśl. Pozwól, aby świat, który cię otacza, rozpłynął się w nieokreślonej mgle. Drzwi lepiej zamknąć: tam zawsze gra telewizor. Powiedz im to od razu: »Nie, nie chcę oglądać telewizji!«. Podnieś głos, inaczej cię nie usłyszą: »Czytam! Nie chcę, aby mi przeszkadzano!«. Może cię nie usłyszeli przy całym tym hałasie, powiedz głośniej, krzyknij: »Zaczynam czytać nową powieść Italo Calvina!«. A jeśli nie chcesz, nic nie mów, miejmy nadzieję, że zostawią cię w spokoju”.
/fragment/