Fikcja polityczna - chciałoby się powiedzieć po kilku pierwszych stronach. Ale im dalej tym bardziej to przypomina instrukcję dla aktualnie rządzących, która jest konsekwentnie wprowadzana w życie.
Początkowo świat prokuratorów i sędziów był dla mnie obcy, ale po zapoznaniu się i przypisaniu nazwisk do postaci znanych z mediów czytanie stało się przyjemniejsze. Fabuła dzieje się po upadku prokuratora Zbigniewa 0. Świat prokuratorski wita nowego prokuratora o "jakże polskim nazwisku": Żółć.
Obyśmy nie musieli tego przeżywać, choć apetyt partii Dobro i Uczciwość jest ogromny.
Czytałem wersję epub (legalnie pobraną ze strony wydawnictwa), zdarzyło się kilka błędów edycyjnych, literówek itp. Mam nadzieję, że zostanie to poprawione.