Opinia na temat książki Kiedy ciebie nie ma

Trzymająca w zainteresowaniu powieść na jeden wieczór. Opowieść o zadziwiających zbiegach okoliczności, ludziach, którzy przez lata żyli obok siebie, w sumie nie wiedząc o własnym istnieniu. O tym jak jedna rzecz jest w stanie zniszczyć spójność rodziny. O tym, jakimi drogami ludzie poszukują swojej drogi po tragedii. I o tym, jak potrafią w tych drogach błądzić, ale i jak udaje im się znaleźć swoje nowe miejsce w świecie. Nowe, choć każdy z nich będzie żył do końca życia z piętnem tragedii jaka dotknęła ich jako całość i każdego z osobna.
Nie, nie przesadzam. To wszystko można wyczytać tutaj. Wystarczy tylko dobrze spojrzeć. Spojrzeć nie jak na kryminał, nie jak na książkę o zaginionej dziewczynie, ale książkę o tym, co to zaginięcie spowodowało, do czego zmusiło ono ludzi jej bliskich, i tych, którzy jej nigdy nie wiedzieli, ale żyją z konsekwencjami jej zaginięcia.
Czy zbieg okoliczności zasugerowany przez autorkę ma rację bytu? To zależy. Jeśli bezkrytycznie podejdziemy do historii to możemy kupić tę opowieść, jeśli natomiast znamy inne książki autorki, wiemy jak prowadzi fabułę, na co zwraca uwagę, to możemy mieć problem z prawdopodobieństwem i wiarygodnością.
Ale i tak niezależnie od tego czy wierzymy w tę historię czy nie, książkę czyta się bardzo szybko, płynnie i w sumie z przyjemnością. Zdecydowanie chcemy dowiedzieć się kto i z jakiego powodu zrujnował życie młodej dziewczyny. A rozwiązanie? Chyba każdy musi ocenić sam, ja nie czułam się przekonana. I to dla mnie największy minus tej książki. Choć i tak uważam, że warto poświęcić jej chwilkę. Choćby, aby wyrobić sobie swoje zdanie.