Opinia na temat książki Kirke

@tsantsara @tsantsara · 2022-11-13 23:11:39
Przeczytane E-audiobook Baśnie i mity Literatura angielska
Autorka jest wykładowcą filologii klasycznej, więc siłą rzeczy zna historie, o których pisze, z antycznej literatury. Ale choć mitologia grecka była opowiadana wielokrotnie, w różnych wersjach i przez wielu autorów, pisana była zwykle na tyle schematycznie, że przypadki sporej ilości co pomniejszych postaci da się z łatwością rozdmuchać i uszczegółowić, bo w opowieściach są zaledwie naszkicowane. I to właśnie robi Madeline Miller w centrum stawiając Kirke, córkę Heliosa i jednej z Perseid, nimfę wód słodkich, która w klasycznej mitologii gra tylko ogony.
Kto może powiedzieć coś pewnego o boskich rodowodach?
Ale Miller nie powtarza bezkrytycznie wersji swych poprzedników - pewnie bez wyjątku mężczyzn, począwszy od samego Homera. Przerabia tę historię wg obecnie aktualnego trendu: w duchu feministycznym. Nie mam do niej o to pretensji. W końcu pisze o kobiecie, czarodziejce czy wiedźmie, a te dziś są uważane - i chyba słusznie - za protoplastki ruchu feministycznego. Odwrócenie perspektywy jest wzbogacające. Pamiętam ze średniej szkoły dyskusję o postaci Jagny w Chłopach Reymonta na lekcji języka polskiego. Gdy większość uczniów wykazała zrozumienie dla wyroku i kary, jakie wieśniacy zafundowali Jagnie, polonistka wzięła ją w obronę. I zobaczyłem w niej całkiem innego człowieka.

Podobnie dzieje się w powieści Miller. Tak samo, jak uwspółcześnienie antycznego dramatu w teatrze ma dziś sens, by zrozumieć ponadczasowość klasycznej tragedii, tak i uszczegółowienie, wypełnienie luk w historii Kirke ma znaczenie: pozwala zapamiętać jej historię, poczuć emocje, które w mitologii zostały pominięte. Mniejsza z tym, że akcenty feministyczne są tu trochę ahistoryczne.

Do połowy książki obserwujemy historię "boskiego" życia młodej, nieśmiertelnej Kirke w pałacu swego ojca, tytana Heliosa. A jest ono dość monotonne i sztywne. Nie tylko ze wzgl. na brak jakichkolwiek uczuć czy nawet śladów lojalności wśród bogów, nawet członków własnej rodziny. To niemal tak, jak w dzisiejszej korporacji: liczy się tylko konkurencja, ranking i działanie dla pomnożenia jej obrotów. Na Olimpie robi się to przez tworzenie potworów, co znakomicie stymuluje kult bogów wśród śmiertelników. W tej części dość drętwy wydaje się także język tłumaczenia. Koszmarnie raziła mnie nieznajomość wołacza w dialogach (Co na to powiesz, siostra?). Jak na to zareagujesz, tłumaczka? A może to także kwestia interpretacji, ponieważ Marta Wągrowska, która czyta powieść, nie wie chyba, jak to czytać, bo nie wie, jak być boginią. Raz stosuje manierę mówienia jakiejś współczesnej, zblazowanej bywalczyni dyskotek, która nie wymawia dobrze głoski "d", by za chwilę szczebiotać głosikiem naiwnej dziewicy - jakiegoś współczesnego Czerwonego Kapturka, ale wciąż w pierwotnej, andersenowej wersji. Zdecydowanie nie pasował mi ten głos do atmosfery powieści, męczyła mnie interpretacja i utrudniała percepcję tekstu. Poprawiło się to dopiero w drugiej części, gdy Kirke stawała się coraz bardziej ludzka. Może dopiero wtedy postać stała się bliższa aktorce i dopiero wtedy potrafiła sobie wyobrazić, kogo gra? A mogła to tylko dobrze przeczytać i byłoby o niebo lepiej... Za realizację nagrania i interpretację odejmuję jedną gwiazdkę.





Ocena:
Data przeczytania: 2022-11-13
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kirke
5 wydań
Kirke
Madeline Miller
7.1/10

Kirke długo nie wiedziała, kim jest. Urodziła się wśród bogów, lecz była dla nich zbyt mało potężna. Zbyt mało piękna. Zbyt mało okrutna. Wszyscy myśleli, że nie ma żadnej mocy. Lecz kiedy spotkała p...

Komentarze

Pozostałe opinie

Przeczytałam w jeden dzień i uwielbiam!

"Kirke" Madeline Miller to mój powrót do ukochanych mitów w czasach szkolnych, gdzie dawałam pochłonąć się tej tajemniczości, magii i mocy, jakie z nich płynęły. Mitów, które bardzo chętnie w najbliż...

W wielkim skrócie, jestem rozczarowana. Nie gustuję w literaturze która koncentruje się na samobiczowaniu. W internecie pojawiały się głosy, jako że ,,Kirke" to jakiś fenomen, że ,,celebruje siłę ko...

@Lerka@Lerka

Niesamowita historia - każdemu znane mity greckie przeniesione do pięknej powieści. Jedna linia czasowa układa wszystko na nowo. Najlepsza dla mnie jest naturalność z jaką cała historia się toczy i t...