Roma Ligocka patrzy na świat. Piękny, okrutny, bezmyślny, śmieszny. Miniony, niedawny, dzisiejszy. Obserwacje i wspomnienia składają sie na niezwykłą powieść. Współistnieją w niej zdarzenia zabawne i tragiczne, przewijają się rozmaite miejsca - Kraków, Wiedeń, Monachium; spotykają się postaci dawno nieżyjące i ludzie obecni w życiu autorku. Roma Ligocka z żarliwą nostalgią wspomina czasy, gdy nie miała grosza przy duszy, ale za to jadła obiad z księżną Monako. Kreśli barwne portrety przyjaciół, członków rodziny męża-artysty, ale i osób nieznajomych czy wręcz nieprzyjaznych. Kieruje ostrze ironii zarówno przeciw uprzedzeniom rasowym, jak i wybiórczej politycznej poprawności.
Kto choć raz znalazł się w sytuacji obcego, innego, emigranta, przechodnia w nieznanym mieście, rozpozna świetnie, o czym mówi Roma Ligocka: czasami dzieli ludzi przepaść niezrozumienia, czasem tylko pięć kroków. Zbliżyć może - na chwilę i na zawsze - jeden mały gest, jeden uśmiech.