Opinia na temat książki Kolęda na cztery ręce

@etiudyliterackie @etiudyliterackie · 2023-01-16 20:01:41
Dziadkowie… och jak ja za nimi tęsknię. Tak bardzo się cieszę, że mogłam poznać całą czwórkę. Często wspominam nasze rozmowy, spotkania, czasem wygłupy… brakuje mi tego, tego ile mogłam się od nich dowiedzieć…

Ostatnio to historia @nataszasocha sprawiła, że dziadkowie „pojawili się w mojej głowie” i cały czas tam są… ❤
Choć może się wydawać, że to książka świąteczna to nie Boże Narodzenie jest tutaj najważniejsze, a bliskość z drugim człowiek, miłość i wspomnienia, bo "im bardziej przyjemne są myśli co było kiedyś, tym lepsze jest nastawienie do teraźniejszości".

Paulina nie może ułożyć sobie życia, odnaleźć radości w codzienności i polubić samej siebie w stu procentach, a do tego musi naprawić błąd jaki popełniła. Aby „odpokutować” swoje przewinienie zobowiązana jest do spędzenia grudnia z panią Marią, starszą kobietą. Czy obie panie będą potrafiły porozumieć się mimo bariery wiekowej, a może okaże się, że są sobie bardzo bliskie?

Początek historii zaczął się można powiedzieć zwyczajnie, ale z każdą stroną, kiedy poznawałam kolejne sekrety tej opowieści, kiedy sama zaprzyjaźniałam się z panią Marią i Pauliną w moich oczach pojawiało się coraz więcej łez.
Wydarzenia z tu i teraz, opisy spotkań Pauliny i Pani Marii przeplatane są pewną historią sprzed wielu lat, historią Zośki i Franka, piękną, ale też bardzo bolesną. Długi czas zastanawiałam się, dlaczego autorka o nich wspomina, czy ma to jakiś związek z teraźniejszością… finał sprawił, że jednocześnie moje serce rozpadło się wiele kawałków z żalu, ale z drugiej strony płakałam ze wzruszenia, bo takich historii nie ma wiele, tak niesamowitych, niezwykłych, pełnych miłości…

Morał jest jeden: kochajcie miłością prawdziwą i dbajcie o siebie nawzajem. Nie zapominajcie o swoich nestorach: „zawsze wydawało mi się, że liczy się tu i teraz. Ale przecież bez tego, co było kiedyś, jesteśmy w pewnym sensie niekompletni. Przecież nie wzięłam się z powietrza, jestem częścią nie tylko moich rodziców, ale również ich przodków.”
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kolęda na cztery ręce
Kolęda na cztery ręce
Natasza Socha
8.2/10

Jedna nieprzemyślana decyzja może na zawsze odmienić nasz los. Boleśnie przekonała się o tym Maria, której urażona w młodości duma przekreśliła szansę na szczęście u boku ukochanego. Jesienią życia n...

Komentarze

Pozostałe opinie

Natasza Socha nawet ze słodkiej świątecznej opowieści potrafi wydobyć coś więcej. Nie wiem, jak ona to robi, ale banalna z pozoru historia, w jej wykonaniu, nie ma w sobie nic banalnego. Będę czytać ...

Paulina zrobiła coś głupiego i musi ponieść karę. Karą jest adopcja, ale nie taka zwyczajna. Paulina, na jakiś czas, „adoptuje” Panią Marię. Jakaż to była ciepła i pouczająca historia. Natasza So...

Dla Pauliny los ostatnio nie jest łaskawy. Ma za sobą trudne rozstanie, czuje się samotna i do tego wszystkiego dochodzą problemy z prawem. Pani Maria to starsza osoba, która chłonie życie i próbu...

Paulina te święta spędzi z nieznajomą starszą panią, została na nią (dosłownie) skazana. Ten czas sprawi, że bohaterka całkowicie zmieni swoje nastawienie do „siwych głów”, szczególnie że pani Maria ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl