"Ubogą była Marcinowa. Całem bogactwem jej: rąk zdrowych dwoje i ta ciągła niezmożona chęć do pracy, ciągłe wyszukiwanie takowej. Przed kilku laty była zamożną gospodynia, żoną majstra kowalskiego, dziś, po śmierci męża biedną z pracy rąk żyjącą wdową."