W pokoju Sary i Krzysia pewnego wieczoru zjawiły się istoty wyglądające jak lisy, ale miały srebrne ogony i gogle na oczach. To Kosmoliski, które postanowiły zabrać dzieci w niezwykłą podróż. Po chwili wszyscy znaleźli się w kosmosie. Wycieczkę rozpoczęli od Błękitnej Planety...
Autor napisał bajkę edukacyjną dla dzieci, w której połączył fantastykę i przygodę, czyli to, co dzieci lubią najbardziej. Całość wzbogacił solidną porcją wiedzy o Układzie Słonecznym i okrasił ciekawostkami astronomicznymi. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, iż ta niepozorna książeczka tak mnie wciągnie. W dodatku i ja poszerzyłam swoją wiedzę i zostałam zaskoczona niektórymi informacjami, choćby kierunkiem obrotu Wenus wokół własnej osi i pewnymi śladami na Księżycu. Zaskoczyła mnie wiedza Sary, chodzącej do przedszkola, na temat pór roku. W ramach powtórki autor przygotował na końcu publikacji „Kosmoquiz”.
Uwagę przykuwa szata graficzna książki. Twarda okładka i szycie zapewniają trwałość książeczki. Utrzymana jest ona w ciemnogranatowej tonacji, na której niezwykle elegancko prezentuje się biała czcionka. Jednak największe wrażenie na mnie zrobiły precyzyjne ilustracje planet, satelitów i gwiazdy, które wyglądają jak zdjęcia, a także hologramy prezentowane przez Kosmoliski. Na zakończenie czytelnik podziwia Układ Słoneczny.
Fantastyczna przygoda z Kosmoliskami to gwarancja dobrej zabawy, sporej dawki wiedzy podanej w sposób łatwy, przystępny i nienachaln...