Opinia na temat książki Kroniki portowe

@oliwa @oliwa · 2020-02-23 11:59:04
Przeczytane
Sterany życiem, zniszczony przez złą miłość facet wraca w rodzinne (egzotyczne) strony, gdzie odnajduje nową miłość i swoje miejsce w świecie. Takie historie to nie moja bajka. Ale są takie momenty w życiu, że człowiek potrzebuje bajki;) I tu zaskoczenie, bo autorka te znane skądinąd schematy wykorzystuje przewrotnie, inteligentnie i dowcipnie. Nowa Fundlandia to w końcu nie Prowansja czy inna Toskania. A to ona jest tu głównym bohaterem. W ciepły, łamany przez ironię sposób opisuje autorka funkcjonowanie niewielkiej, zżytej społeczności, małej gazety, specyficznej rodziny. Zgryźliwie-gorzko pisze o tym, jak rząd centralny realizował pomysły na ożywienie gospodarcze regionu (drobny fragment, ale tak celny, że musiałam o nim wspomnieć). A w tle romans, do którego obie strony się nie garną.
Zaskakująco dobre to było. Obejrzałam również film w znakomitej obsadzie – ale książka lepsza.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-12-15
× 11 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kroniki portowe
6 wydań
Kroniki portowe
Annie Proulx
7.6/10
Seria: Salamandra

Komentarze
@Renax
@Renax · około 4 lata temu
Kiedyś czytałam. Pamiętam, że mi się spodobało.
@oliwa
@oliwa · około 4 lata temu
Film też można obejrzeć. Chociażby po to, żeby zobaczyć, jak te miejsca mogły wyglądać.
× 2
@Renax
@Renax · około 4 lata temu
Pamiętam, że oglądałam i że mi się spodobał. Nie wiem dlaczego fabuła wyleciała mi z głowy, ale pamiętam, że ta narracja z punktu widzenia mężczyzny i surowa Kanada wydały mi się ciekawe.
× 1

Pozostałe opinie

Bardzo dobrze się to czyta, ale ekranizacja lepsza. W książce trochę brakuje tego, co dają aktorzy (obsada filmu to sama górna półka, dodam). Miejscami zabrakło też szczegółów. Gdybym nie widział fil...

Ależ mi się podobała ta książką. Na początku mamy w gruncie rzeczy wprowadzenie do historii, o której traktuje ta książka. A traktuje ona, tak ogólnie, o życiu człowieka w walce z Nową Fundlandią. Oc...

Przeczytałam tę książkę z wielkim zainteresowaniem. Właściwie drugą połowę wchłonęłam jednym ciurkiem nie odchodząc od książki. A mimo tego, zastanawialam się, za co ten Pulitzer? Czy ona jest aż tak...

"Kroniki portowe" już od dość dawna znajdowały się na mojej priorytetowej liście lektur. Byłam ich ciekawa z dwóch powodów: po pierwsze z uwagi na tematykę, a po drugie ze względu na nagrodę Pulitzera...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl