„Láska Nebeská” to zbiór felietonów, krótkich reportaży, w których Mariusz Szczygieł przybliża swoim czytelnikom Czechy jako państwo, ale też Czechów, ukazując ten naród, jako ludzi o ogromnym poczuciu humoru (niekiedy bardzo specyficznego) oraz o dużej dawce dystansu do samych siebie.
Mariusz Szczygieł za pomocą ważnych wydarzeń i osób życia publicznego (m.in. piosenkarzy Karela Gotta, Václava Neckárza oraz pogrzebu Václav Havela), przedstawicieli sztuki (Ivan Martin Jirous, zwany Świrusem), literatury (Karel Čapek i jego
„Fabryka Absolutu”, Viola Fischerová, Bohumil Hrabal) buduje obraz Czechów, jako bardzo sympatycznej społeczności. Przy okazji czytelnik może poznać wiele ciekawych postaci. Dla mnie sporym plusem książki były opisy trzech interesujących postaci. Pierwszą jest wspomniany wcześniej artysta Ivan Jirous. Drugą Věra Saudková. Szczygieł umieścił tu bardzo ciekawy rozdział, nieco przybliżający postać córki Franza Kafki. Trzecia osoba to Jára Cimrman. Ten zabawny i niezwykle ciekawy rozdział dotyczący wynalazcy i dramaturga (jednej z najciekawszych i zarazem najbardziej zagadkowych postaci w Czechach), jest kolejnym potwierdzeniem specyficznego humoru czeskiego społeczeństwa, a także ich chęci do mieszania faktów i fikcji z naciskiem na zamiłowanie do gloryfikowania tego drugiego.
Natomiast miłośnicy filmu odnajdą w
„Lásce Nebeskiej” sporo interesujących tytułów czeskiej kinematografii, jak m.in.
„Pociągi pod specjalnym nadzorem”, „Butelki zwrotne”, „Sklep przy głównej ulicy” czy „Palacz zwłok”.
Jedyne, czego mi zabrakło w
„Lásce nebeskiej”, to rozdziały poświęcone czeskiemu ateizmowi. Wprawdzie są tu fragmenty opisujące brak zainteresowania Czechów religią; nie może się jednak obejść bez porównania, iż temat ten doskonale uzupełnia
„Zrób sobie raj”. Niektóre tematy polityczne trochę się dłużyły, przez co miałam ochotę nieco obniżyć swoją ocenę.
Jednakże pozostanę przy ocenie dobrej. Ponieważ książka posiada dodatkową zaletę - jest napisana lekkim stylem, dzięki czemu przyjemnie się ją czyta. W niektórych rozdziałach Czechy jawią się tu jeszcze bardziej ”rajskie”, niż po lekturze
„Zrób sobie raj". A sami Czesi jeszcze bardziej sympatyczni, dzięki paru zabawnym anegdotom. Począwszy od tych zwyczajnych anegdot opowiedzianych przez ludzi, po zabawne napisy klozetowe, co czyni
„Láskę nebeską” książką o bardzo pozytywnym, iście antydepresyjnym wydźwięku.
Dla Pana Mariusza Szczygła należą się więc słowa uznania za to, iż popełnił kolejny dobry, interesujący reportaż. Tym samym, dla mnie,
„Láska nebeska” jest następną książką jego autorstwa, która skłoniła mnie do poszukiwań w świecie czeskiej literatury i kinematografii.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/01/laska-nebeska.html