Opinia na temat książki Łaskawe

@oliwa @oliwa · 2019-11-13 11:51:53
Przeczytane Literatura o Zagładzie
Przedziwna powieść, do końca nie wiem, co o niej myśleć. Ale po kolei.
Bohaterem „Łaskawych” jest Maximilian Aue, świeżo upieczony doktor prawa. Aue ma niespełna trzydziestkę i służy w Sonderkommando. Trzecia Rzesza właśnie zaatakowała Związek Radziecki; Sonderkommando podąża za armią i oczyszcza okupowane tereny z Żydów (oraz Cyganów, pacjentów szpitali psychiatrycznych itd.). Aue właściwie tylko raz bierze bezpośredni udział w „Aktion”, ale zawsze jest blisko. Pisze raporty, zgłasza wnioski, jeździ na inspekcje. Niby patrzy na to z obrzydzeniem, ale cóż, służba nie drużba.
Początkowo książka wydała mi się zaskakująco powierzchowna. Oczekiwałam spojrzenia przez mikroskop, a powieść Littella to raczej piekielny kalejdoskop. Autor ma niewątpliwy talent narracyjny, który zawodzi go chyba tylko wtedy, gdy każe swojemu bohaterowi snuć fantazje seksualne (nuda straszna). Potrafi również tworzyć pełnokrwiste postaci, nawet jeśli opisuje je jednym zdaniem - a tych postaci są dziesiątki. Swobodnie porusza się w realiach historycznych, widać, że wykonał ogromną pracę nad zgromadzeniem wiedzy, która mu na to pozwala. Kiedy opisuje jakieś miejsce, wydaje się, że tam był, i to w tej konkretnej porze roku.
A przy tym tak naprawdę nie opuszczamy pola fikcji. Przede wszystkim sam doktor Aue jest postacią na wskroś fikcyjną, zupełnie nierzeczywistą, nawet jeśli wiarygodnie odmalowaną i posiadającą ludzkie cechy. W życiu rodzinnym to Orestes, w życiu zawodowym James Bond biurokracji. Autor śle go w miejsca, w których dzieją się rzeczy straszne (i ważne), po czym ocala i przenosi w inne. Uczestniczymy w literackiej rozrywce, co w kontekście opisywanych wydarzeń jest wystarczająco dwuznaczne, i mimowolnie kibicujemy bohaterowi. A ostatnie dwa rozdziały to już kompletny odjazd. Czułam się tak, jakby autor ze mnie zakpił, zmieniając konwencję literacką, która jest przecież czymś w rodzaju umowy z czytelnikiem. Więcej nie napiszę, żeby nie psuć lektury.
Mimo tego zaskoczenia, w sumie rozczarowania, powieść Littella zrobiła na mnie duże wrażenie. Napisać tysiąc stron solidnej prozy, którą czyta się z niecierpliwością aż do ostatniego zdania, to w końcu nie byle co.
Ocena:
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Łaskawe
4 wydania
Łaskawe
Jonathan Littell
8.2/10

Literacka sensacja i światopoglądowa prowokacja. Najgłośniejsza i najbardziej kontrowersyjna książka ostatnich lat. Światowy megabestseller ? ponad milion sprzedanych egzemplarzy! Łaskawe to fikcyjne ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Mam mocno mieszane uczucia w związku z tą książką. Byłaby 10/10, gdyby to nie była fantastyka. Główny bohater nigdy nie istniał, więc opisy jego działalności to fikcja i rojenia autora. Szkoda.

Szkoda mojego życia na ogarnięcie tego"arcydzieła" Grafomania na najwyższym poziomie. Dałem sobie spokój na 245 stronie,szczerze odradzam. Albom taki głupi,albo książka taka wybitna.

Bardzo ciężka, ale warto przeczytać. Ja czytałam 'na kilka razy' bo po kilkuset stronach musiałam przeczytać coś lżejszego..ale warto było..zakończenie jest zaskakujące i daje do myślenia!

AN
@aniarojek

Wkrótce i ja dołączę, zobaczymy...1000 stron przed nami!

@noemi_li@noemi_li
© 2007 - 2024 nakanapie.pl