Opinia na temat książki Lekarka nazistów

Alicja razem z córką ucieka z Warszawy. Powodem podróży jest rozstrzelanie jej męża przez Gestapo. Kobiety są świadkami wypadku. Lekarka z poczucia obowiązku śpieszy rannym z pomocą nie zważając na niebezpieczeństwo. To właśnie na tej leśnej drodze po raz pierwszy spotyka Franza Hizela. To spotkanie odmieni jej życie. Czy przysporzy jej więcej kłopotów?

Takiej książki potrzebowałam w ostatnim czasie. Historie Alicji czyta się bardzo szybko, a akcja nieraz potrafi bardzo zaskoczyć. Polubiłam kobietę, ale nie mogłam zrozumieć kilku jej decyzji. Nie rozumiałam też skąd wzięło się jej uczucie do pewnego Niemca. Jak dla mnie narodziło się znikąd.

Komendant niby taki postrach wśród ludzi, a nasza pani lekarz robiła z nim, co chciała. Jego zachowanie w stosunku do Alicji stawia przede mną pytanie, jakim cudem on w ogóle został komendantem?

Brakowało mi głębszych przemyśleń lekarki i sytuacji gdzie była razem z córką. Szkoda, że autorka nie pokazała uczuć matki do córki, bo jak tylko pojawił się komendant to jak dla mnie córka Alicji poszła w odstawkę.

Wielkim minusem w całej książce jest prolog, gdzie autorka pokazuje, że Alicja przeżyła wojnę. Niekoniecznie spodobał mi się ten zabieg, ponieważ od razu opuścił mnie strach o główną bohaterkę i jej życie. Niemniej jednak cała historia bardzo mi się podobała i gorąco ją polecam!