Luienna. Bal w Trewill

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką. Początkowo w ogóle nie miałam w planach jej czytać, ale pojawiła się okazja i pomyślałam, że dam szansę. Nie żałuję!
Mamy tutaj coś zupełnie nowego, świeżego. Główna bohaterka jest nastolatką, której wydaje się, że wie, czego chce, jednak życie dość szybko ją weryfikuje. Luienna wie natomiast, czego nie chcę i z całej siły pragnie "odzyskać wolność". Podobało mi się, że nie jest idealna, nie wszystko jej wychodzi i często popełnia błędy. Jednocześnie jej zachowanie nie odpychało mnie, nie przewracałam oczami. Autorka świetnie wyważyła balans pomiędzy umiejętnościami walki Luienny, a tym, żeby nie robić z dziecka niepokonanego wojownika, przed którym będą drżeć piraci na całym świecie. Luienna umie walczyć, przez wiele lat to ćwiczyła, ale też zdarza jej się przegrać.
Były momenty, które nie do końca mi się spodobały i wydały mi się nielogiczne lub przesadzone. Nie było ich dużo, więc nie wpłynęły znacząco na odbiór powieści.
Początkowo nie planowałam tej książki w ogóle czytać, natomiast teraz wiem, że na pewno sięgnę po drugi tom.

Ciekawa opowieść przenosząca w piracki świat pełen intryg, rozterek, emocji i uczuć. Niebanalna akcja z nowinkami łamiącymi ramy klasycznych morskich opowieści. Działa na wyobraźnię, ja czytając widziałam każde pomieszczenie i strój każdej postaci, a nawet słyszałam muzykę. Chcesz poczuć się jakbyś przeniósł się do świata książki? Przeczytaj właśnie ten tytuł i uważaj aby nie dosięgły Cię morskie fale lub broń pirata.
Polecam:)

JA. NIE. MOGĘ.

CO TO BYŁA ZA KSIĄŻKA!

“Luienna. Bal w Trewill” to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. W życiu? Może i tak. Myślę, że na palcach jednej ręki mogłabym policzyć książki, które tak bardzo mnie wciągnęły. Dla “Luienny” zarwałam nockę, a z czytnikiem chodziłam - dosłownie - wszędzie. Gdy nie mogłam czytać, bez przerwy myślałam o tej historii, chciałam poznać jej dalszy ciąg i zastanawiałam się, co się wydarzy.

Czy może być lepsza rekomendacja? Chyba nie, więc błagam, nawet się nie zastanawiajcie i sięgnijcie po tę książkę. Nie będziecie żałować ani przez sekundę.

*wdech i wydech na rozładowanie emocji*

Claudię Pendel poznałam przy okazji promocji “Roku pełnego marzeń”. Jej debiut bardzo mi się spodobał - #RPM to przyjemna młodzieżówka, którą czyta się z uśmiechem na ustach. Jednak “Luienna” to zupełnie inny - znacznie, znacznie wyższy - poziom. To, jak Claudia rozwinęła swój pisarski warsztat i jak cudownie odnalazła się w tak zawiłej i wielowątkowej fabule, jest po prostu niesamowite.

Oczywiście, “Luienna” nie jest bez wad. Ale są to tak niewielkie niedociągnięcia, że kompletnie nie mają wpływu na moją ogólną ocenę. Ja tę książkę po prostu pokochałam, każdą kolejną stronę przerzucałam z rosnącym zaangażowaniem, a Luie to bohaterka, która trafia do mojej topki bohaterek! Serio - jej cięty język, prze...

Zapowiadała się ciekawa historia i szybko się ją czytało, mimo małej czcionki 🤭 i mimo, że początkowo średnio mnie wciągała. Ale później wydarzyło się coś takiego, przez co już nie mogłam oderwać się od książki i do końca poleciała mi migiem. Aż szkoda się z nią rozstawać i chciałabym już móc poznać dalszą część.

Ale co wam mogę powiedzieć o Lui? Myślę, że ją polubicie, bo nie jest to księżniczka jakich wiele. Jest niezwykła, nietypowa, nieszablonowa i z pewnością jest niereformowalna 🤭. Ale to w takim pozytywnym jak dla mnie znaczeniu.

Potrafi przedstawić swoje zdanie i postawić na swoim, nie bacząc i nie bojąc się reakcji królowej, nie rzadko przyprawiając tym hańbę swej rodzinie, przez co przed każdą ważną uroczystością ciotka odsyłała ją na wyspę, by nikt nie mógł jej poznać i zobaczyć jej zachowania. Do czasu urodzin jej kuzyna. Ten bal będzie przełomowy nie tylko dla Luienny, ale także dla całego pałacu.

Myślę, że spodoba wam się ta szalona dziewczyna 🤭.