Opinia na temat książki Martwa cisza

@Patriseria @Patriseria · 2019-03-09 23:50:30
Przeczytane
Zapraszam na recenzję dzięki: www.czytampierwszy.pl.
Gavrik to małe szwedzkie miasteczko, które ma swoje tajemnice. Jedną z nich jest Meduza, seryjny morderca, który po dwudziestu latach bezczynności, powraca z rozmachem. W Utgardzie, największym i najmroczniejszym lesie w okolicy, w pobliżu wioski Mossen, w krótkim odstępie czasu odnalezione zostają zwłoki dwóch myśliwych. To co ich łączy to pochodzenie i… puste oczodoły.
Pierwsze podejrzenia, podobnie jak dwadzieścia lat wcześniej, padają na ekscentrycznego pisarza, znanego jako Ghostwriter, jednak zostaje on zwolniony z aresztu. W Mossen są jeszcze cztery inne domy; Benghta - emerytowanego żołnierza marines, sióstr snycerek- które rzeźbą trolle z elementami żywych tkanek, Vigga- taksówkarza i samotnego ojca oraz Carlssonów – idealnego małżeństwa, które cieszy się lokalnym szacunkiem. Czy w którymś z nich mieszka morderca?
Lokalna dziennikarka, Tuva Moodyson, będzie próbowała rozwiązać zagadkę Meduzy, a przy tym pozna, mrożące krew w żyłach sekrety mieszkańców. Tu nie wszystko jest oczywiste, małe społeczności mają swoje przyzwyczajenia. Nie każdy jest wrogiem, a pomoc może przyjść z najmniej spodziewanej strony.

Przeczytałam wiele thrillerów, ale żaden nie był podobny do tego. Książka ma niesamowity klimat, jest mroczno, wilgotnie i przerażająco – napięcie nas nie opuszcza, a opisane zimno przenika przez kartki.
„Przyspieszam. Jest coraz ciemniej, a byk nadal idzie wprost na mnie. Wjeżdżam lewą oponą do rowu i muszę ostro skręcić, żeby się z niego wydostać. Wtedy rogi zwierzęcia przejeżdżają po zderzaku. Metaliczny odgłos drapania przeszywa mi uszy. Nic nie widzę.”
Opisy miejsc są szczegółowe, ale nie zanudzają, wręcz przeciwnie, to one nadają charakteru całości.
Cała historia zbudowana jest na wątku akcji, są wątki poboczne jak wspomnienia Tuvy czy choroba jej matki, ale nie ma śladu wątku miłosnego. Wiele osób może uznać to za plus, dla mnie wątek miłosny zepsułby ten mroczny klimat, już mam dość książek, których akcja opiera się na romansie.
Bardzo podobają mi się postacie, są przemyślane od początku do końca i bardzo barwne, nie powielają się z innymi powieściami. Każda z osób ma coś charakterystycznego i myślę, że sposób w jaki są zbudowane i opisane będzie cechą rozpoznawczą autora.
Całość czyta się naprawdę dobrze i nawet w słoneczny dzień znikamy w czeluściach Utgardu.
Niektórzy porównują ją do literatury skandynawskiej. Martwa cisza to pierwszy tom, a ja z chęcią sięgnę po pozostałe.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-03-10
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Martwa cisza
Martwa cisza
Will Dean
7.5/10

„Martwa cisza” to klimatyczny, przerażający i pełen napięcia kryminał w skandynawskim stylu. Kilka domów na odludziu. Sześćset kilometrów kwadratowych szwedzkiego lasu. Jedna reporterka. Dwa ciała… ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Po kilku ostatnich doświadczeniach z okrzyczanymi sławami zaczęłam podchodzić do "skandynawskich kryminałów" jak pies do jeża. Jednak "Martwa cisza" jest kryminałem porządnym, uczciwym (co oznacza, ż...

Uwielbiam książki które trzymają w napięciu, mają w sobie tajemnice oraz zagadkę którą trzeba rozwikłać, a gdy w grę wchodzi odgadnięcie kto zabił to najlepiej żeby to zostało sekretem aż do końca. Tu...

Martwa Cisza to jedna z tych książek, w których przeglądam strony po zakończeniu, lekko oszołomiona, to jest to, czego szukałam. Wspaniała, całkowicie wciągająca od pierwszej strony z głównym bohatere...

Małe miasteczko, położone gdzieś w Szwecji. Lokalna społeczność, las. Totalne odludzie, wioska, kilka domów, kilkoro mieszkańców. Ciało znalezione w głębi lasu, kolejne ciało, pierwsze od dwudziestu l...

ID
@IdeCzytac
© 2007 - 2024 nakanapie.pl