To książka, przy której nabawiłam się strasznego bólu mięśni brzucha ze śmiechu. Oczywiście, kiedy czytałam ją po raz pierwszy miałam ledwie naście lat. Teraz juZ mnie tak nie bawi, ale zawsze wracam do niej z sentymentem.
"Dzwonek przy drzwiach zadźwięczał ostro i wyraźnie, ale profesor, który doskonale słyszał najlżejszy szmer w skonstruowanej przez siebie maszynie, na tego rodzaju odgłosy był zupełnie głuchy ..."