Opinia na temat książki Metody leczenia drakonidów

@Regalia92 @Regalia92 · 2024-02-27 08:28:06
Przeczytane Posiadam Sprzedam albo wymienię
Poprzedniczkę oceniłam jako średnią, z myślą o poprawie w przyszłości. Poprawy nie ma.

No dowiedziałam się, czy Bastian i Florka skończą razem — wszystkie znaki na niebie i ziemi o tym mówiły, dlatego też inaczej się nie stało. Ich romansse jest taki... podstawówkowy? Niby mam trochę doświadczenia w tej materii, i czy to tak wygląda, tak powoli, takie łapanie za rączki i mizianie pyszczkiem? Że chłop jeszcze nie chodzi sfrustrowany, a babka podburzona to ja nie wiem.

Pojawiają się nowe zwierzęta - w tym masa smokopochodnych, centaur i jakieś dziwne szczurzyce. I ten kot-wróż, serio, wierzyć w kocią przepowiednię, oj Flor, Flor... I coś podejrzanie sporo zabiegów sterylizacji / kastracji w tej książce, bardzo podejrzane...

Wizyta u rodziny - oczywiście pretekst do pokazania stereotypów, że jak Polak, to wiadomo, rasista. I fanatyk religijny. I jeszcze wegetarian gnębiciel. Ten kawałek jest zbyt przerysowany, pewnie, tacy ludzie się trafiają, ale kaman. Flor tylko spuściła nos na kwintę, popłakała i spieprzyła, zamiast bronić swoich racji.

I z drugiej strony mam ten świat 'życzeniowy' - jej ciotki mieszkają razem i jakoś nikt na nich krucjaty nie robi. Ona chodzi z fantastyczną istotną i jakoś nikt w tej pipidówie ich nie wiesza. Wartości miejskie zamieniły sie z zaściankowością małych wsi - i mówię to ja, wsiok. Prędzej dostałaby wpierdol tu, na wsi, a nie od swojej babci.

Kolejna rzecz, którą nie lubię we współcześnie pisanych książkach (ale i w mowie, w artykułach, grach) - feminatywy. Nasrane ich od cholery. Wiem, że istnieją i wiem, że dla niektórych najwyższym celem życia jest, by nazywali go nie centaurem, ale centaurydą (wgl. to mi słownik podkreśla to słowo jako błąd w pisowni, haha)... Ale to nie ja. Mnie wciskanie feminatywów denerwuje, bo co ci szkodzi pisać pani / pan? Podobne szaleństwo z wybieraniem zaimka. A idź w cholerę z tym, jak ktoś chce cię nazwać bucem, to cię bucem nazwie, a nie, będzie się zastanawiał, co powiedzieć, żeby tylko się nie poczuć pśyklo, bo pan nie powiedział they, ale she...

Generalnie to może i pierdoły, co piszę, takie wyszukiwanie na siłę, ale mnie to męczyło. Poprzedniczkę przeleciałam szybko, a z tym się modowałam ze trzy tygodnie, a nie jest to duża książka i pisana jest językiem licealisty. Trzeciego tomu już nie ruszę, nie mam siły sprawdzać, czy pani autorka coś w nim poprawi. Pewnie nie.
Data przeczytania: 2024-02-26
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Metody leczenia drakonidów
Metody leczenia drakonidów
Joanna W. Gajzler
7.1/10
Cykl: Necrovet, tom 2
Seria: SQN Imaginatio

Uważaj, czego sobie życzysz – z marzenia, by spotkać prawdziwego smoka, może się zrodzić wiele zębatych i pokrytych łuską kłopotów. Po przygodach z udziałem wolpertingera Ryśka, psów otrutych wróż...

Komentarze

Pozostałe opinie

W Zrębkach zaroiło się od drakonidów. W lecznicy dr Izy wszyscy dzielnie starają się nieść pomoc nawet tym najbardziej przerażającym, choć nie jest łatwo pobrać krew smokowi z problemami neurologiczn...

Nie mogłam się doczekać dalszych losów Florki! Cieszę się, że mamy możliwość powrotu do tego świata, do tej lecznicy... Mieszane mam uczucia, co do wątku z kotem przepowiadającym przyszłość. Ciekawy...

2023 rok kończę z jedną z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie. Joanna W. Gajzler zaczarowała mnie już w pierwszej części, więc nie spodziewałam się, że zrobi to ponownie, ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl