Miasto noży

Wojciech Mucha
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Miasto noży
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

Kraków, lata dziewięćdziesiąte XX wieku. Czas, kiedy obraz widziany w telewizyjnych reklamach i odtwarzany na filmach VHS kontrastuje z szarością codziennego życia i bloków z wielkiej płyty.
"Miasto Noży" to nie tylko wstrząsający thriller o brutalnych porachunkach kibiców dwóch krakowskich drużyn – Cracovii i Wisły. To opowieść o tym, co kształtowało ludzi wchodzących w dorosłe życie w pierwszej dekadzie po transformacji ustrojowej. Przenieś się do Polski, o której istnieniu wielu wolałoby nie pamiętać.
Data wydania: 2019-12-02
ISBN: 978-83-60685-49-5, 9788360685495
Wydawnictwo: Cień Kształtu
Stron: 416
dodana przez: Vernau

Autor

Wojciech Mucha Wojciech Mucha
Urodzony w 1983 roku w Polsce (Kraków)
Z wykształcenia kulturoznawca. Dziennikarz, reporter, publicysta. Popularyzator twórczości Józefa Mackiewicza. W latach 2011-2014 dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie”. Na stałe związany ze środowiskiem „Gazety Polskiej”, członek redakcji kwartal...

Pozostałe książki:

Miasto noży Krew i ziemia. O ukraińskiej rewolucji
Wszystkie książki Wojciech Mucha

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Miasto noży aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Vernau
2020-11-11
8 /10
Przeczytane Kryminał

Z czym nam się kojarzy Kraków ?

Z zamkiem na Wawelu, Starym Rynkiem, Plantami i starą inteligencją krakowską. I właśnie to inteligenckie miasto było solą w oku powojennych komunistów rządzących ówczesną Polską.

W 1949 roku postanowili zbudować Nową Hutę – część Krakowa przeznaczoną dla robotników pracujących w Hucie Lenina. Powstało miasto, które dzisiaj nazwalibyśmy blokowiskiem. Powstanie Nowej Huty świetnie pokazał Andrzej Wajda w swoim filmie „Człowiek z marmuru”.

Kraków i Nowa Huta to dwa oddzielne światy.

I właśnie młodzi ludzie z owych blokowisk, z roku 1997 są bohaterami powieści kryminalnej „Miasto noży”. Jest to nietypowy kryminał, z bardzo mocnym rysem społecznym.

Autor pokazał środowisko pseudokibiców krakowskich drużyn piłkarskich: Cravovii i Wisły.

Wojciech Mucha świetnie opisał mieszkańców z blokowisk Nowej Huty. To ciężko pracujący ludzie, którzy strajkowali w latach osiemdziesiątych i walczyli o wolną Polskę. Niestety w tej wolnej Polsce lat dziewięćdziesiątych nie wsiedli do pociągu sukcesu. Mieszkają w małych ciasnych mieszkaniach, są często bezrobotni, a ich dorastające dzieci nie mogą znieść otaczającej je biedy i braku nadziei na lepsze życie.

Tym czymś, co jest dla nich atrakcyjne, jest środowisko pseudokibiców z całą jego otoczką. Autor bardzo dobrze pokazał, jak owo środowisko zajmuje się nie tylko walkami ch...

× 13 | link |
DE
@delta1908
2023-05-08
7 /10
Przeczytane

Ta książka to dla mnie podróż sentymentalne do lat 90. Akcja dzieje się w Krakowie pomiędzy dwoma zwaśnionymi klubami, ale równie dobrze mogłaby się dziać w mojej Łodzi, trójmieście czy na Śląsku. Czytając przeniosłem się w tamte czasy, wróciły wspomnienia pierwszych meczów, później wyjazdów i tego szarego codziennego życia, czasów ogromnego bezrobocia, marazmu, gdzie bluza nike czy adidas była synonimem luksusu. Też miałem pokój wydzielony z kuchni i przedzielony meblościanką, a na 50m2 żyły trzy pokolenia mojej rodziny. Z jednej strony dobrze, że te czasy już minęły, ale z drugiej zawsze wracam do nich z pewnym sentymentem.
Jeśli ktoś urodził się na początku lat 80., chodził na mecze, to pozycja zdecydowanie dla niego. Polecam.

× 3 | link |
@grzegorzopal
@grzegorzopal
2022-11-14
8 /10

Ktoś kto się wychował na krakowskim osiedlu to na pewno odnajdzie swoją historię. Mimo, że akcja dzieje się w latach 90tych to wszystko jest aktualne i tak samo toksyczne jak teraz.

× 1 | link |

Cytaty z książki

Z facetami jak z porami roku. Muszą się zmieniać. Nie masz na to wpływu i nie możesz się obrażać, tylko musisz się dostosować. No, co się tak gapisz ? Masz wszystkie drzwi pootwierane. Te za sobą zatrzaśnij i do przodu!
Nie wiedziała, skąd w przyjaciółce taka fascynacja społecznym brudem, za jaki miała mieszkańców wszystkich rozsianych po przedmieściach wielopiętrowców. Nie zapuszczała się tam praktycznie nigdy. Spacery z rodzicami kończyły się w oswojonych miejscach - pod Biprostalem albo na Nowym Kleparzu. Po co miała iść dalej? Wybierać się między dziwne bloki, o których jeśli coś się słyszało, to tylko takie rzeczy, jak ostatnio: że na osiedlu Oświecenia szesnastolatek porąbał rodziców na kawałki?
- Kurwa, nie obchodzi mnie nic, co robiłeś w moim wieku! To były inne czasy. skończ z tą swoją historią! Może wreszcie zrozumiesz, że ziemniaki z kościoła to żaden luksus - krzyczał. - Jeszcze mi powiedz, że w stanie wojennym nie było cukru, a u nas jest dziesięć kilo, bo załatwiłeś. Takżeś walczył z komuną, że wpierdalamy resztki jak żebracy!
To od nich nauczył się cwaniactwa i brutalności, a także podejścia do ludzi, zgodnie z którym oszukać można każdego, każdego kupić, a ludzie nie muszą darzyć cię szacunkiem, ale się bać.
I choć do Europy było bardzo daleko, to Kraków przynajmniej w kategorii nocnego życia pewnie chciałby konkurować z Berlinem i Amsterdamem. Czegoż innego od tego kraju mógł oczekiwać po pięciu dniach dwunastogodzinnej pracy za trzy złote na godzinę styrany jak wół pracownik fizyczny, dziś udający króla życia w jedynej znośnej kreacji - koszulce Adidasa i jeansach Crossa? Albo szukająca księcia fryzjerka z pensją cztery i pół stówki, dorabiająca się w młodym wieku tribala nad tyłkiem, żylaków i poczucia własnej nieporadności? W Wolności tacy jak oni splatali się teraz w rytmie zmiksowanego z techno Georga Michaela. Nie chcieli cudownego życia, chcieli tylko chwili wolności przed kolejnym tygodniem, nim znów dotrze do nich, że od Berlina i Amsterdamu dzielą ich lata świetlne, ewentualnie kilkanaście godzin w zatęchłym autobusie pełnym nielegalnych gastarbeiterów.
Dodaj cytat