Modlitwy dla opornych

Jaś Kapela to poeta, pisarz i publicysta, który swoją działalnością na rzecz zwierząt i środowiska ogrzewa moje serce. Udowadnia, że wciąż są ludzie, którzy nie patrzą tylko pod swoje nogi i którzy mają siłę działać. Tworzy tomiki wierszy i książki (w tym przynajmniej trzy non-profit i jedną dla młodzieży), ktore ogromnie mnie ciekawią, ale póki co przyjemność poznać miałam jedynie „Modlitwę dla opornych".

„Czasami lepiej kogoś zjeść niż umrzeć. / A czasami nie. Powiedziałbym nawet, że przeważnie nie."

Po otwarciu tomiku witają nas słowa „motto: Niska jakoś przekazu jest spowodowana celowym działaniem artystycznym". Czego więc możemy się spodziewać? Nic tego lepiej nie wyjaśni, jak przypadkowo wybrany fragment: „wybudowałem pomnik / trwalszy niż ze spiżu / tylko dzisiaj / z plastikowej butelki / opakowania jogurtu / puszki po piwie / gumy do żucia / trzech torebek foliowych / gdy zjem i wypiję / będę się rozkładać przez 450 lat". I okej, język autora niekoniecznie mnie zachwyca, ale jeśli chodzi o przekaz — ma moje serce. Właśnie dlatego zdecydowałam się go Wam pokazać. Plus Jasia po prostu dobrze jest znać.

„Nie będę udawał, że bawię się dobrze. / Nie bawię się dobrze od dziecka / i nie zamierzam przestać."