Piękna, wzruszająca i bardzo emocjonalna powieść, do której trzeba trochę dorosnąć. Dać jej zwyczajnie przejąć nad nami kontrolę, pozwolić autorce zaczarować się specyfiką języka, symbolizmem i dosłownością świata jednocześnie. Jedna z tych książek, które po przeczytaniu pozostają gdzieś tam w środku, by czasem wysunąć się na powierzchnię i cicho szepnąć - a nie mówiłam, ze łzą w oku.
Pierwsza polska les story. "Moja les" to historia pewnego uczucia, ukazująca jego wyzwolicielską i zarazem niszczycielską siłę; to opowieść uwodząca humorem i barwną narracją, ciepło zmysłowa i metaf...