Opinia na temat książki Moja walka. Powieść 6

Przeczytałam wszystkie sześć części autobiografii Karl Ove Knausgarda. Sześć opasłych tomów, każda ponad 600 stron! I... mało mi! Jest to lektura tak magnetyczna, że nie sposób się od niej oderwać. Główny bohater staje się tak bliskim człowiekiem, że czytelnikowi zdaje się, jakby go znał od dzieciństwa. To oczywiście dzięki pisarskim zdolnościom autora, który tak szczegółowo, wręcz drobiazgowo opisuje swoje codzienne życie, że poznajemy jego wszystkie sekrety i każdą myśl. Polubiłam bohatera "Mojej walki", mimo że odsłonił nie tylko swoje dobre strony. A może właśnie dlatego? Bo pokazał siebie prawdziwego, z całą gamą zalet i wad - z naciskiem na wady. Czytając weszłam w jego świat, poznałam jego żonę, dzieci, przyjaciół i wrogów. Aż trudno mi się było z nimi pożegnać, kiedy zamknęłam ostatnią, szóstą część książki. To niesamowite, że można się tak zagłębić w czyjeś życie tylko poprzez literaturę.
Od dziś zamierzam czytać wszystko, co wyjdzie spod pióra tego norweskiego pisarza, bo chcę kontynuować tę niezwykłą znajomość i wszystkim polecam to samo.