Opinia na temat książki Nie słyszę cię, kochanie

Magda Milska w pewien poranek budzi się zupełnie głucha, nie pamięta wydarzeń z poprzedniego wieczoru. Na dodatek, jej mąż nie daje znaków życia. Kiedy na jej progu staje policja wszystko wydaje się pozbawione sensu. Jednocześnie, jej sąsiadka, starsza kobieta, Pani Skrzypczakowa wydaje się mieć silne powiązania z przeszłością męża. Czy Magda ma szansę wyjaśnić swoją niepełnosprawność? I czy jest szansa na znalezienie jej męża? A także co wspólnego z tym wszystkim zmarła była żona?

Nowa odsłona książek Małgorzaty Starosty. Historia głównej bohaterki wprowadza nas w tryb detektywa. Przesuwając kolejne strony mojego czytnika zastanawiałam się "O co tutaj chodzi?!". Przeszłość mieszała się z teraźniejszością. W pewnym momencie się tak zakręciłam, że ciężko było mi zrozumieć co się wydarzyło. Jednak gdy doszłam do końca, dostałam zaskakujące zakończenie.

Na pewno nie jest to kolejna, typowa komedia kryminalna Autorki. Jednak... jest to na pewno kryminał. Nie jest przytłaczający, ani duszny. Książkę czyta się wręcz z przyjemnością. Jest to nowa odsłona, jednak Autorka ma niepowtarzalny styl co sprawia, że jej powieści są lekkie. I mimo, że nie można doszukiwać się komedii, to pewne zwroty, charakterystyczne do stylu Autorki spowodowały, że czytało się książkę błyskawicznie.

Koniecznie musicie poznać nowe wcielenie Małgorzaty Starosty.

Serdecznie Wam polecam.