Nocne miasto - Piotr Cielecki
„Miał wszystko. Dobrą pracę, nowe mieszkanie, kota, kochającą kobietę. Kot zresztą też go pewnie kochał. A ludzie podziwiali.
Wystarczył jeden, dość zwyczajny poranek. Zniknęła. Bez pożegnania, bez wyjaśnienia, bez śladu. Gdy policja bezradnie rozkładała ręce, a wokół niego zaczęły dziać się irracjonalne rzeczy, postanowił szukać ukochanej na własną rękę.
Aby ją odnaleźć, musiał zapomnieć o świecie, który znał.
Trafił do miejsca bez logiki, gdzie zło nabiera nowego znaczenia…”
Kiedy dostałam propozycję od Autora, by sięgnąć po Nicne miasto. Byłam pełna obaw, czy poradzę sobie z tym gatunkiem- a raczej jego mieszanką. Rzadko sięgam po fantastykę, nie zawsze potrafię odnaleźć się w świecie, gdzie nic nie wydaje się „normalne”.
Przez pierwsze strony było mi ciężko, jednak zainteresowanie rosło wraz z odkrywaniem kolejnych kart. Kiedy w końcu odkryłam czym jest Nocne miasto i weszłam w jego środek, stwierdziłam, że autor fantastycznie poprowadził czytelnika przez świat, który jest totalnie inny i zakręcony. Wszystko tam było „nierealne”, a podczas snu wszystko stawało się „realne”. Można by rzec, że Nocne miasto to powieść dla każdego czytelnika, znajdziemy tu kryminał,thriller, romans i fantastykę, a nawet odrobinę horroru.
Wkroczenie do Delty stanowiło ogromne wrażenie, Pan Piotr genialnie opisał to miejsce, można by powiedzieć, że wraz z naszym bohaterem wchodziliśmy tam razem.
P...